Popisy kaskaderskie powinny być realizowane w odpowiednio przygotowanych autach i realizowane przez zawodowców.
Tutaj zabrakło obu kluczowych czynników. Na nagraniu z pewnej posesji widać, jak rozpędzony, czarny Range Rover jedzie… tyłem. Nagle, jego kierowca mocno i gwałtownie obraca kierownicą w prawo. Auto ląduje na czyimś podwórzu i przewraca się na dach. Przy okazji, przez wybitą szybę wypadają różne przedmioty. Co było motywacją do wykonania tego mało mądrego czynu? No cóż, najprawdopodobniej chęć pokazania brawurowego zawracania. Luksusowy SUV nie został jednak do tego stworzony. Warto zaznaczyć, że nikt nie odniósł poważnych obrażeń w tym zdarzeniu. Nie próbujcie jednak powtarzać takich głupot… Zobaczcie: