Tego typu imprezy rządzą się swoimi prawami. Nawet w Polsce potrafią mieć scenariusze, których nikt by nie był w stanie wymyślić przed otwarciem pierwszej butelki.
Ferrari Modena zadebiutowało ponad dwie dekady temu, ale to nie oznacza, że nie robi już wrażenia. W naszym kraju nie ma za wielu egzemplarzy tego modelu. Poza tym, to samochód legendarnej marki – musi na siebie zwracać uwagę, bez względu na wiek i doświadczenie rynkowe. W takim wydaniu nadwoziowym jest wręcz prawdziwym unikatem. Może być swego rodzaju pomysłem na biznes. Osoba, która zna branżę rozrywkową może kupić tę limuzynę, by dorobić w sobotnie noce.
Właśnie wtedy odbywają się wieczory kawalerskie i panieńskie, które są zazwyczaj mocno zakrapianymi imprezami okraszonymi przeróżnymi atrakcjami. Taki pojazd może wydawać się kiczem, ale kicz to w tym przypadku standard. Ba, wręcz obowiązkowy element wieczoru.
Ferrari Modena jako limuzyna
Przejdźmy jednak do samochodu. Wydłużone nadwozie zostało pomalowane lakierem Rosso Corsa Red, który współgra z 19-calowymi felgami aluminiowymi. Autorzy projektu wyposażyli tę limuzynę w skrzydlate drzwi, które z pewnością pomogą w opuszczaniu kabiny uczestnikom imprezy. To o tyle ważne, że na pewnym etapie nie zawsze jest łatwo utrzymać stabilność i ostrość wzroku.
Co ciekawe, samochód jest na sprzedaż. Zdjęcia w ogłoszeniu na portalu eBay nie zdradzają jego wnętrze, ale aktualny posiadacz sugeruje, że w środku znajduje się osiem foteli. Pewnie jest też wiele kolorowych świateł, dobre audio i lodówka.
Tajemnicą owiano także układ napędowy. Wiadomo jedynie, że sercem auta jest silnik benzynowy współpracujący z przekładnią półautomatyczną. Duże więc prawdopodobieństwo, że znajduje się tu oryginalna jednostka V8 o pojemności 3,6 litra, która generuje 400 koni mechanicznych oraz 373 niutonomery momentu obrotowego.
Samochód przebywa w Wielkiej Brytanii, ale posiada pełną dokumentację i może być przetransportowany do dowolnego kraju. Co ważne, kierownica znajduje się po lewej stronie. Pozostaje już tylko kwestia ceny. Chętny musi naszykować około 145 tysięcy funtów. Właśnie tyle życzy sobie aktualny właściciel.
To sporo, ale samochód wzbudza podobno furorę i często wynajmowany jest przez celebrytów. Czy przyjąłby się w Polsce? Szczerze mówiąc mamy wątpliwości, ale kto wie…
W środku nie ma żadnej lodówki ani barku są tylko 4 rzędy po 2 fotele i to wszystko