w

Cadillac Opulent Velocity Concept. Amerykanie wciąż potrafią!

Cadillac Opulent Velocity Concept
Cadillac Opulent Velocity Concept

Rynek motoryzacyjny za oceanem jest zupełnie inny, niż ten europejski. Różnice w oczekiwaniach klientów determinują dopasowanie odpowiednich strategii modelowych, co nie jest takie łatwe.

Utrzymanie się na amerykańskim rynku bywa dużym wyzwaniem. Rodzime marki mają nieco łatwiej, ale to nie zawsze oznacza pełen sukces. Wśród producentów premium nieźle radzi sobie Cadillac, który w ostatnim czasie tworzy coraz ciekawsze projekty. Świetnym tego przykładem może być Opulent Velocity Concept.

Jak sama nazwa wskazuje, nie jest to seryjny model, tylko projekt, który może zapowiadać nowy kierunek tej firmy. Jeśli rzeczywiście tak jest, to są powody do zadowolenia. Przerośnięte coupe sięga do tradycji, a przy tym kipi nowoczesnością. I takie połączenia mają dużo sensu.

Cadillac Opulent Velocity Concept
Cadillac Opulent Velocity Concept

I tu trzeba uczciwie dodać, że Cadillac wiąże przyszłość z napędami akumulatorowymi. To oznacza, że kultowa jednostka V8 o pojemności 6,2 litra już wkrótce przejdzie do historii. Chętni muszą więc szybko podejmować decyzje zakupowe.

Cadillac Opulent Velocity Concept

Design samochody jest widowiskowy. Dzięki nietypowym proporcjom, auto prezentuje się jakby ciągle było w ruchu. Opadająca linia dachu przechodzi płynnie w szeroki „kuper”, którego elementy świetlne przypominają kształtem logo producenta.

Z przodu można dostrzec ten sam motyw reflektorów. Wrażenie robi także górne przeszklenie, które pełni funkcję dachu. Nie bez znaczenia są także skrzydlate drzwi, które dają dostęp do obu rzędów siedzeń.

Cadillac Opulent Velocity Concept
Cadillac Opulent Velocity Concept

Cadillac Opulent Velocity Concept ma umożliwiać autonomiczną jazdę poziom 4. Krótko mówiąc, kierowca nie ma tu za dużo obowiązków – przynajmniej w teorii. Pamiętajmy jednak, że producenci w mogą opowiadać różne rzeczy dotyczące takich projektów, bo nikt przecież nie będzie tego weryfikował.

Na tym etapie trudno mówić o jakichkolwiek innych danych technicznych, skoro to jedynie koncept. Gdyby doczekał się wersji produkcyjnej, to z pewnością otrzymałby co najmniej dwie jednostki elektryczne i napęd na obie osie. Bardziej prawdopodobne niż jego debiut jest jednak wykorzystanie motywów stylistycznych w kolejnych modelach produkcyjnych tego producenta.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kalmar 9X9

Kalmar 9X9 nie jest owocem morza. To restomod oferujący 917 KM

Veloce12

Veloce12 to unowocześnione Ferrari 550 Maranello. Taki lifting tani nie jest