Nie tylko w Polsce dochodzi do patologicznych zdarzeń na drogach, czego przykładem może być ostatnia sytuacja z Glendale (Nowy Jork, Stany Zjednoczone).
Kierowca SUV-a był tak pijany, że zasnął z nogą na hamulcu. Świadkowie zdarzenia wezwali służby, by okiełznały sytuację. Nie było to jednak łatwe, biorąc pod uwagę okoliczności i wzmożony ruch na ulicy.
Ratownicy, którzy przybyli na miejsce starali się wyciągnąć mężczyznę. Ten jednak odmówił wykonywania poleceń. Strażak postanowił więc wybić tylną szybę, by dostać się do kabiny. Pijany mężczyzna podjął wtedy najgłupszą z możliwych decyzji.
Ruszył prosto w karetkę, która była zaparkowana tuż przed czarnym SUV-em. Pojazd uprzywilejowany został tam zaparkowany celowo, właśnie z powodu potencjalnej ucieczki.
Ostatecznie, sprawca zdarzenia został wyprowadzony na noszach, a następnie trafił do szpitala, gdzie przeprowadzono mu niezbędne badania. Duże prawdopodobieństwo, że straci uprawnienia i doczeka się wyroku.