Liczba kierowców jeżdżących pod wpływem alkoholu wciąż nie spada. To ogromny problem społeczny, z którym prawo nie potrafi sobie poradzić.
Do sieci bardzo często trafiają nagrania przedstawiające kierowców prowadzących na „podwójnym gazie”. Tym razem nie było inaczej. Materiał ujawnia, że kierowca francuskiego kombi był kompletnie pijany. Nie potrafił utrzymywać toru jazdy i doprowadzał do bardzo niebezpiecznych sytuacji drogowych. Na szczęście nagrywający nie odpuścił, co doprowadziło do szczęśliwego zakończenia.
Wzorowa postawa obywatelska
Do zdarzenia doszło na Trasie Biedrusko-Murowana Goślina. Mężczyzna jadący tym odcinkiem dostrzegł bardzo niepewnie jadącego kierowcę. Jego podejrzenia wzbudził już sam zjazd z ronda. Użytkownik srebrnego Peugeota nie zdołał zmieścić się pomiędzy liniami i najechał na strefę wyłączoną z ruchu.
Podejrzany kierowca jechał przez parę minut aż zorientował się, że ktoś za nim jedzie. Był to nagrywający, który wezwał w międzyczasie policję. Postawa godna naśladowania. Po upływie około 20 minut mężczyzna w końcu zatrzymał się pod blokiem.
Chwilę później nadjechał radiowóz. Funkcjonariusze nie mieli wątpliwości, że kierowca był kompletnie pijany, bo ledwo radził sobie na własnych nogach. Mężczyzna stracił od razu uprawnienia i został przetransportowany na komendę. O konsekwencjach jego zachowania zadecyduje sąd.
Nagrywający postąpił bardzo dobrze. Właśnie tak trzeba było się zachować. Pamiętajmy, by nie być obojętnymi. Właściwa reakcja może uchronić przypadkowe osoby przed wypadkiem.