Zdarza się, że projekty domorosłych tunerów potrafią nam zaimponować – i to bardzo. Tym razem jednak nie można mówić o pozytywnym zaskoczeniu.
Najprawdopodobniej to tzw. „żart konstruktora”. Niemniej jednak był wystawiony na sprzedaż i podobno znalazł nabywcę. Według twórcy jest to kit car. Hmm, mamy pewne wątpliwości… Tak czy inaczej, za bazę posłużyło MG. Pod maską znajdziemy niewielki silnik benzynowy, który legitymuje się przebiegiem około 75 tysięcy kilometrów. Podejrzewamy, że ta niewierna replika nie rozpędzi się więc do ponad 400 km/h… Zwróćcie uwagę na tę karoserię. Mimo braku pakietu aerodynamicznego, można dostrzec niezwykłą opływowość. A tak serio… wyobraźnia ludzka nie ma żadnych granic.