Supersamochody nie należą do tanich zabawek – to oczywiście żadne odkrycie. Wiele osób próbuje je zastąpić modelami, które są na tyle dużą namiastką, że potrafią chociaż rozpalić wyobraźnię.
Jak się okazuje, takie przedmioty również mogą być cenne, czego dowodem jest kolekcja mieszkańca Bliskiego Wschodu. Jego pasją jest zbieranie wyjątkowych modeli w skali 1:8. A to już oznacza naprawdę spore zabawki dające pole do popisu. Owy kolekcjoner zażyczył sobie nawet specjalne podświetlenia, które będą podkreślać charakter tych samochodów. Jednym z nich jest Bugatti Veyron, czyli wybitnie mocne dzieło motoryzacji. Oryginał kosztuje bardzo dużo, ale nawet za taki model trzeba zapłacić sporo – przynajmniej 15 tysięcy dolarów. Jak na zabawkę, tanio nie jest. Zobaczcie, jak wyglądają: