Kiepska widoczność, śnieg, śliska nawierzchnia – te wszystkie czynniki powinny wymusić na kierowcach zachowanie jeszcze większej ostrożności, niż zazwyczaj.
Niestety, tym razem jej zabrakło. Na jednej z dróg w okolicach Brna (Czechy) doszło do karambolu. Wszystko jak zwykle zaczęło się od dwóch samochodów, a potem nastąpił efekt domina. Muszę jednak dodać, że osoba prowadząca TIR-a (z którego pochodzi nagranie) nie wykazała się właściwym zachowaniem…
Po pierwsze, jazda ciężkim zestawem w takich warunkach z prędkością 80 km/h jest naprawdę ryzykowna. Po drugie, w tle słychać włączone CB-radio, przez które inni użytkownicy drogi ostrzegali o zagrożeniu i zalecali hamowanie. Niestety, reakcja była zdecydowanie spóźniona i wspomniany wyżej kierowca z impetem uderzył w stojące przed nim auta. Gdyby nie jechał z taką prędkością i rozpoczął hamowanie wtedy, gdy pojawiła się pierwsza informacja to mógłby uniknąć wjechania w auta osobowe. Nie był jednak jedynym, bo jadący za nim także nie zdołali uniknąć kontaktu z innymi pojazdami. Zobaczcie to: