Coraz większa liczba kamer samochodowych ujawnia wykroczenia funkcjonariuszy. Nierzadko jest to poczucie wyższości i cwaniactwo, ale w tym przypadku możemy mówić o zwyczajnej nieuwadze.
Nikt nie chce doprowadzać do takiej sytuacji – to oczywiste. Spowodowanie kolizji jest dziś surowo karane. Oczywiście, można zastosować pouczenie, które używane jest zgodnie z wolą nakładającego. Tak czy inaczej, o brawurowe rozbicie radiowozu błyskawicznie obiegło polski internet.
Do zdarzenia doszło 17 marca 2023 roku na ulicy Modlińskiej w Warszawie. Materiał ujawnia perspektywę świadka, który jechał, na szczęście, w bezpiecznej odległości od oznakowanego samochodu.
Brawurowe rozbicie radiowozu
Jak widać na nagraniu, funkcjonariusz chciał zmienić pas, gdy już było za późno. Mimo tego, nie zamierzał zrezygnować, a powinien. Jego manewr, nawet jeśli udałoby się go wykonać, wymagałby przejazdu przez strefę wyłączoną z ruchu.
Jako że nie był to pojazd uprzywilejowany (brak aktywnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych), taka zmiana kierunku jazdy powinna być potraktowana jako wykroczenie. Szybko okazało się jednak, że nie to będzie największym problemem mundurowego.
Podejrzewamy, że kierowca auta policyjnego skupił się na obserwowaniu prawej strony i lusterka. Chciał zjechać z ulicy Modlińskiej nie wymuszając na nikim pierwszeństwa. W pewnym momencie był już bliski wykonania manewru, ale dostrzegł przed sobą zagrożenia.
Był już bardzo blisko barierek zintegrowanych z wiaduktem. Próbował wrócić na pierwotny pas, ale nie miał miejsca. Być może spanikował. Po chwili było już po wszystkim – z impetem uderzył w przeszkodę.
Brawurowe rozbicie radiowozu spowodowało utrudnienia w ruchu. Konieczna była reakcja służb drogowych, które musiały przytwierdzić zerwany znak. Najważniejsze jednak, że nikomu nic się nie stało.
Czy kierowca otrzymał mandat za spowodowanie kolizji? W normalnym przypadku byłoby to nieuniknione. Za jazdę po strefie wyłączonej z ruchu powinna obowiązywać dodatkowa kara.
Trudno więc jednoznacznie stwierdzić, czy policjanta spotkają jakiekolwiek konsekwencje. Na pewno istnieje możliwość zastosowania wspomnianego już pouczenia. Doskonale wiemy, dlaczego nie zostało ono sprecyzowane w polskim prawie.