Tak to właśnie jest, gdy uczestnik ruchu przecenia swoje umiejętności i nie ma wyobraźni.
Brawurowa zmiana pasa skończyła się poważnym wypadkiem. A wystarczyło jechać z odrobiną rozsądku w głowie, by uniknąć takich konsekwencji. Niestety, zabrakło pokory. Niestety, nie po raz pierwszy widzimy takie nagranie.
Pośpiech? A może zły dzień? To bez znaczenia. Bez względu na swój humor i okoliczności, nie wolno podejmować takiego ryzyka. Skutki mogą być tragiczne, a zyski – niemal żadne. Ta jazda mogła pozwolić zaoszczędzić maksymalnie kilka sekund. Ewentualnie uzyskać „respekt” u młodych, równie nierozsądnych kolegów.
Brawurowa zmiana pasa ruchu – fatalne zakończenie
Kierowca czerwonego kombi lawirował pomiędzy innymi samochodami. Warto podkreślić, że prędkość była stosunkowo wysoka. Podczas „korygowania” toru jazdy nie zostawiał sobie za wiele miejsca. Kamera umieszczona w samochodzie świadka ujawnia, że chwilami wyprzedzał na centymetry.
Zobacz także: Kolejny nieudany popis kierowcy Mustanga. Brawura skończyła się na skarpie (wideo)
To oczywiście skrajnie niebezpieczne i zarazem głupie. Niestety, kierowca doprowadził do fatalnego zakończenia. Ostatnia brawurowa zmiana pasa doprowadziła do utraty panowania nad samochodem.
Czerwone Volvo wpadło w nadsterowność, a kierowca nie potrafił już go okiełznać. W konsekwencji wypadł z drogi na fragment zieleni aż w końcu uderzył w pobliskie drzewa. Niestety, nie wiadomo, czy z kimś jechał i jaki jest stan uczestników.
Zobacz także: Ogromny fart kierowcy BMW. Brawura mogła skończyć się tragicznie (wideo)
Niech to będzie przestroga dla nas wszystkich. Próba popisania się lub zaoszczędzenie kilku sekund nie jest warte generowania takiego zagrożenia dla siebie i innych. Niezwykle ważne jest utrzymywanie nerwów na wodzy. Lepiej dojechać nieco później, a w całości. W grę wchodzi ludzkie życie.