w

Bolid Genesisa coraz bliżej. Trafi do serii wyścigowej

Bolid Genesisa - zapowiedź
Bolid Genesisa - zapowiedź

Południowokoreańska marka premium zamierza namieszać w sporcie motorowym. I to oczywiście cieszy. Im więcej producentów w kluczowych kategoriach, tym lepiej dla fanów motoryzacji.

Już wiemy, że bolid Genesisa jest gotowy na swój debiut. Koreańczycy postanowili udostępnić oficjalną zapowiedź, która jednoznacznie sugeruje, czego należy się spodziewać. Będzie to broń do walki w długim dystansie.

Nie wszyscy wiedzą jednak, co to za marka, dlatego warto poświęcić jej kilka zdań. Pierwotnie była serią modelową oferowaną przez Hyundaia. W 2015 roku została jednak wydzielona jako osobny twór. Podobną drogę przeszła popularna dziś CUPRA.

Genesis jest dziś coraz bardziej znaczącym producentem, który ma w swojej gamie samochody o różnych nadwoziach i napędach. Flagowym modelem jest oczywiście limuzyna, ale nie brakuje również SUV-a i elektryka.

Bolid Genesisa zapowiedziany

Nowy hipersamochód ma być częścią prestiżowej kategorii LMDh. W jego popularyzacji pomaga Jacky Ickx, 79-letnie legenda, która współpracuje z południowokoreańskim producentem. Zapowiada się całkiem dobrze.

Informacje przekazane mediom nie są jednak szczegółowe. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy bolid Genesisa trafi tylko do WEC, tylko do IMSA, czy może na „oba fronty”. Trudno też przewidzieć, kiedy pojawi się w stawce.

Bolid Genesisa - zapowiedź
Bolid Genesisa – zapowiedź

Jeżeli chodzi o premierę prototypu, to nieoficjalnie mówi się, że nastąpi w najbliższych tygodniach – stąd ta zapowiedź. Tak czy inaczej, przedstawiciele marki skrupulatnie utrzymują wszystko w tajemnicy.

Trzeba jednak studzić emocje. Nawet jeśli zespół będzie dobrze zorganizowany, to i tak musi nabrać doświadczenia, by rywalizować z kluczowymi teamami. W ELMS jest bardzo ciasno i poziom został wywindowany wyżej, niż jeszcze kilka sezonów temu.

Czy wyścigowy Genesis będzie szybki? Na pewno, co nie oznacza, że najszybszy. Do tego trzeba liczyć się ze składem kierowców. Ten także pozostaje wielką niewiadomą. Na rynku jest co najmniej kilku szybkich z odpowiednimi licencjami. Negocjacje na pewno już trwają, dlatego wszystko powinno rozegrać się w ciągu kilku miesięcy. Pozostaje czekać więc już tylko na efekty.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

GP Kataru 2024 Max Verstappen

GP Kataru 2024. Pięciu kierowców nie dojechało do mety, Hamilton miał dość

Nissan Qashqai e-POWER po liftingu

Ten japoński crossover ma silnik spalinowy, który nie napędza kół. Jest oszczędny jak diesel