Ujemne temperatury wciąż nawiedzają różne zakątki świata. Wchodzenie do zimnego samochodu nie jest dla przyjemnością.
Użytkownicy wszelkiego rodzaju pojazdów muszą jednak mierzyć się codziennie z takimi wyzwaniami – dopóki mróz nie odpuści. Niektórzy mają jednak na to rozwiązanie. Ten bogacz rozgrzał auto bez wychodzenia z domu.
Posiadacz SUV-a Lamborghini to słynny Yanni występujący często na kanale carwow u boku Mata Watsona. Znany Youtuber skorzystał z aplikacji, która pozwoliła na zdalne uruchomienie samochodu. Po naciśnięciu odpowiedniego przycisku na smartfonie, czterolitrowe V8 obudziło się do życia, czemu towarzyszył przyjemny, basowy pomruk.
Bezpiecznie i wygodnie rozwiązanie
Po kilku minutach, właściciel samochodu zszedł na dół i zademonstrował efekty. Nie musiał używać żadnych detergentów, bo szyby były już odmrożone. Co ważne, odpalone auto było cały czas zamknięte, dlatego nikt nie mógł się dostać do środka.
Co ciekawe, w tańszych samochodach z automatycznym odpalaniem również można zastosować podobne rozwiązanie. Świetnym tego przykładem może być Volvo. Marek pozwalających na taki system jest jednak znacznie więcej.
Pamiętajmy jednak, że kluczem jest bezpieczeństwo. Jeżeli ktoś chce korzystać z takiego dobrodziejstwa, to najlepiej, żeby robił to na terenie prywatnej posesji. Tym sposobem nie zwraca uwagi na swój pojazd, który może przyciągnąć zarówno „spontanicznych przestępców”, jak i stróżów prawa zainteresowanych odpalonym autem bez kierowcy. Krótko mówiąc, lepiej nie ryzykować.