To zaskakujące, jak dawno nie było żadnego materiału z Nurburgringu. Kolejny dzień turystyczny na tym wymagającym obiekcie przyniósł jednak szereg wrażeń. Niestety, także tych mało przyjemnych.
Następną samochodową ofiarą Zielonego Piekła okazało się BMW X4. Jego kierowca na jednym z zakrętów przykleił się do zewnętrznej krawędzi, by przepuścić M3 Coupe. Jechał jednak za szybko, by ciężki SUV zdołał zamknąć łuk w prawidłowy sposób. Pojawiła się więc silna podsterowność, która zaowocowała uderzeniem w barierki energochłonne z prawej strony. Mocne hamowanie nie pomogło i auto przecięło nitkę toru, a następnie spotkało się z lewymi barierkami. Nie ja siedziałem za kierownicą, ale wydaje się, że drugiego kontaktu można było uniknąć. Ważne jednak, że żaden człowiek nie ucierpiał i skończyło się na obitej karoserii.