w , ,

BMW R18 Classic, czyli wariant bardziej praktyczny. I możesz nieco więcej (test)

BMW R18 Classic test
BMW R18 Classic, czyli wariant bardziej praktyczny. I możesz nieco więcej (test)

To drugie podejście do tego modelu. Chętnie przypomnę, że pierwsze było bardzo udane. Tym razem jednak mam do czynienia z nieco inną wersją.

Oto BMW R18 Classic, co oznacza, że… poprzednie nie było klasyczne? No cóż, trzeba było nieco odróżnić marketingowo oba warianty, dlatego mniej ascetyczna odmiana otrzymała dodatkowe określenie w swej i tak krótkiej nazwie. Trochę się tego czepiam, ale tak naprawdę po to, by wszyscy wiedzieli, że nie są to takie same konfiguracje.

BMW R18 Classic - przód
Potężne cylindry wciąż przyciągają wzrok

Różnic jest naprawdę sporo. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to przednia szyba. W „zwykłej osiemnastce” jej nie było. Nieco niżej można dostrzec lightbary, a jeszcze niżej – inne koło. Opona ma większy profil, a felga jest mniejsza. Z drugiej strony motocykla znajdziemy natomiast siedzenie pasażera, boczne kufry i tłumiki o bardziej konserwatywnym kształcie. Czego zabrakło? Wydaje się, że oparcie byłoby dobrym uzupełnieniem, skoro mamy już inne akcesoria umożliwiające swobodną podróż we dwoje.

BMW R18 Classic - tył
Wersję Classic wyróżniają m.in. sakwy i proste tłumiki

Najlepsze pozostało oczywiście niezmienione – ogromny silnik, którego cylindry wydają się wystawać poza obrys całej konstrukcji. Nie można było pokazać tego lepiej. Dopełnieniem atrakcyjnej całości są genialnie wkomponowane detale – czarne, chromowane, szare, srebrne. Mimo tego zróżnicowania, wszystko do siebie pasuje. Moje serce dalej trzyma w garści wał kardana, ale przez zastosowanie kufrów nie jest on tak widoczny, jak bez nich.

BMW R18 2021
Z przodu dominują cylindry, lightbary, duże koło i szyba

Co najważniejsze, nie możemy mówić o typowej „choince”. Przy okazji poprzedniego testu pozwoliłem sobie stwierdzić, że im mniej na tym motocyklu, tym lepiej. Piękno tkwi w minimalizmie, przynajmniej w tym przypadku. Wciąż to podtrzymuję, ale wydaje się, że taka konfiguracja jest jeszcze po dobrej stronie granicy estetyki. Szkoda byłoby zatracać pierwotną urodę przez dokładanie kolejnych, niekoniecznie potrzebnych zdobień.

BMW R18 Classic – pozycja za kierownicą

Pozycja jest dokładnie taka sama, jak w pierwszym zaprezentowanym R18. To oznacza, że można być niskim, a i tak stopy będą twardo stąpać po nawierzchni. W tym właśnie tkwi siła tego motocykla. Ogromna masa własna (o której nieco niżej) nie jest tak odczuwalna, jak u konkurentów, bo nisko umieszczony środek ciężkości niweluje typowe problemy cruiserów. Co istotne, pasażerka ma do dyspozycji podnóżki, które są na tyle wysunięte, że nie trzeba trzymać nóg przy brodzie. Dobrze, że projektanci o tym pamiętali.

BMW R18 Classic - detalr
Zegary mają prostą formę. Kluczem był tu minimalizm

Panel wskaźników jest również identyczny. Słowo „panel” jest tu lekkim nadużyciem, ponieważ wszystko opiera się na klasycznym prędkościomierzu z wkomponowanym, niewielkim wyświetlaczem. I wiecie co? Nie mam z tym problemu. Nie potrzebuję dużego ekranu i dodatkowych zegarów (choć najnowsze R18 B i Transcontinental je posiadają), ale przydałby się wskaźnik stanu paliwa. Sama rezerwa sprawia, że chwilami myślałem o tankowaniu wtedy, kiedy jeszcze nie musiałem.

BMW R18 Classic - z perspektywy użytkownika
Użytkownik BMW R18 Classic ma wyjątkowy widok

Wróćmy jeszcze na moment do pozycji użytkownika. Jej niezwykłość polega również na nietypowym sąsiedztwie wspomnianych cylindrów. Ktoś mógłby pomyśleć, że będą one przesadnie grzać albo przeszkadzać. Otóż… nie. Pewnie mi nie uwierzycie, ale „V-ki” generują znacznie więcej ciepła zarówno podczas jazdy, jak i na postoju. Serio. Warto więc sprawdzić to we własnym zakresie. Chęć wyciągnięcia nóg można zaspokoić dokupieniem spacerówek, które są wśród oficjalnych akcesoriów, podobnie jak różne warianty szyb, kierownic i innych.

BMW R18 Classic – dane techniczne

Bokser mieszkający pod bakiem paliwa ma pojemność 1,8 litra. To jeden z największych tego typu silników, jakie dotychczas były montowane w seryjnych motocyklach. Pewnie już tak pozostanie. Warto zaznaczyć, że jest chłodzony podwójnie – olejem i powietrzem. Kluczowy pozostaje arsenał, jakim dysponuje. To 91 koni mechanicznych i 158 niutonometrów.

BMW R18 Classic – kluczowe parametry:

  • Moc maksymalna: 91 koni mechanicznych
  • Maksymalny moment obrotowy: 158 niutonometrów
  • Napęd: Tylny, wał kardana
  • Masa własna: 365 kilogramów
  • 0-100 km/h: około 4,3 sekundy
  • Prędkość maksymalna: 200 km/h
  • Średnie zużycie paliwa: 6 litrów w cyklu mieszanym

Przenoszeniem mocy na tylne koło zajmuje się sześciobiegowa przekładnia manualna uzupełniona suchym sprzęgłem. Taki zestaw musi poradzić sobie z masą własną sięgającą 365 kilogramów. Fakt, bardzo dużo. A mimo to można liczyć na nie tylko świetne osiągi, ale też zaskakująco niskie spalanie. W cyklu mieszanym zmieściłem się w 6 litrach.

Wrażenia z jazdy BMW R18 Classic

Wiedziałem, czego się spodziewać po tym motocyklu, ale były też pewne różnice w porównaniu do pierwszej wersji. Przednie koło wydawało się lepiej wybierać nierówności. Czułem to przede wszystkim na rękach przyczepionych do kierownicy. Z tyłu jest tak samo – dwustronny wahacz z centralnym amortyzatorem wybiera nierówności na akceptowalnym poziomie, choć nie ma mowy o „kanapowcu”. Cały układ jest bardzo zwarty i nie ma mowy o pływaniu po drodze. Poza tym, opory powietrza zostały zniwelowane przez zastosowanie szyby.

BMW R18 Classic - opinie
Niski środek ciężkości zapewnia bardzo wygodną i lekką jazdę

Selektor trybów jazdy pozwala delikatnie modyfikować wrażenia i charakterystykę pracy BMW R18 Classic. Podobnie jak w innych wariantach, są tu trzy ustawienia: Rain, Rock and Roll. Najczęściej korzysta się z tego ostatniego. Pierwszy, jak sama nazwa wskazuje, warto stosować podczas jazdy w deszczu. Ten środkowy nieco podkręca charakter układu napędowego i wydaje się szybciej reagować szarpnięcia prawą manetką.

BMW R18 Classic - profil
Motocykl bez problemu mieści się w 6 litrach w cyklu mieszanym

Wspomniany już środek ciężkości pozwala na bardzo przyjemną jazdę po krętych drogach. Tak, cruiserem o masie 365 kilogramów. Bawarski motocykl prowadzi się, jak o połowę lżejsze maszyny tego samego gatunku. Zaskoczenie? Na pewno. Trzeba jedynie pamiętać, że nie ma dużego prześwitu dlatego jazda po remontowanych odcinkach musi być ostrożna. Szkoda byłoby zawadzić czymkolwiek o zniszczoną nawierzchnię. Ciężar BMW R18 Classic czuć jedynie podczas hamowania, choć dwie tarcze dają sobie radę bez zastrzeżeń.

BMW R18 Classic podczas jazdy
Duży moment sprawia, że można liczyć na sprawne przyspieszanie od najniższych obrotów

Respektu do układu napędowego można nabrać już w chwili odpalania. Bokser potrafi szarpnąć kierownicą, a przy tym ostrzec użytkownika, że nie ma żartów. To jednak bardziej „straszak”, niż realna groźba. Kultura pracy jednostki jest bardzo przyzwoita i podczas jazdy można z nią się zaprzyjaźnić. Co równie ważne, redukcje nie są przesadnie często konieczne. Ten sprzęt „jedzie momentem” i każdorazowe odkręcenie gazu pozwala na szybkie nabieranie prędkości. Duży plus za bardzo dobre zestopniowanie skrzyni.

Ile kosztuje BMW R18 Classic?

Ceny tej konfiguracji startują od 110 240 złotych brutto. Tak wynika z oficjalnego konfiguratora marki. Klient otrzymuje fabryczne kufry, tylne siedzenie, przednią szybę, proste tłumiki i zmienione koło. Dodatki mogą wywindować kwotę wyjściową, ale pamiętajmy, że jest szansa na wyprzedaż rocznika i rabaty (nie to, co w samochodach). Na stoku są jeszcze atrakcyjne egzemplarze BMW R18 Classic, którymi można się zainteresować.

BMW R18 kufry
Ceny BMW R18 Classic startują od około 110 tysięcy złotych

Drugie podejście do tego motocykla okazało się inne, a przy tym – równie udane. Classic nie ma już takiego ascetycznego stylu, ale za to jest nieco bardziej praktyczny i oferuje więcej komfortu. Wybór między tymi wersjami to zatem kwestia potrzeb. Konkurencja? Nie widzę.

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mitsubishi Galant AMG Type 1 na sprzedaż

Mitsubishi Galant AMG Type 1. To seryjny model, o którego istnieniu większość nie wie

Alfa Romeo Racing Orlen

Alfa Romeo Racing Orlen ogłosi skład kierowców w przyszłym tygodniu. Decyzja zapadła