Z perspektywy potencjalnego klienta ten pojedynek nie ma żadnego sensu, ale z pewnością istnieją fani bawarskiej marki, którzy chętnie zobaczą, który model poradzi sobie lepiej na prostym odcinku.
Konserwatywni zwolennicy motoryzacji na pewno woleliby niemieckie coupe od SUV-a na prąd. Trzeba jednak przyzwyczajać się do elektrycznej przyszłości w takim wydaniu. I nie jest to kwestia ekologii, rzecz jasna.
W tym porównaniu nie ma oczywiście przegranych. Bez względu na kolejność na mecie, puryści nie przekonają się do „elektryków”. Osoby stawiające na nowoczesne napędy też nie wrócą do benzyny. Ale do rzeczy…
BMW M8 Competition dysponuje silnikiem V8 o pojemności 4,4 litra. Jego potencjał to 625 koni mechanicznych oraz 750 niutonometrów. Przenoszeniem mocy na obie osie zajmuje się ośmiobiegowy automat. Masa własna tego pojazdu wynosi 1975 kilogramów, czyli naprawdę dużo.
Na tle BMW iX M60 to i tak mało. Ten elektryczny mastodont waży aż 2584 kilogramy. Wszystko przez układ baterii o pojemności 105 kWh, który musi zapewniać odpowiedni zasięg. Mocy tu jednak nie brakuje. Użytkownik bawarskiego SUV-a ma do dyspozycji 619 koni mechanicznych oraz 1100 niutonometrów.
Czy przewaga potencjału silnikowego pozwoli zniwelować różnice w masie własnej? Istnieje takie prawdopodobieństwo. Pamiętajmy jednak również o oporach powietrza. Który model dotarł do mety jako pierwszy? Odpowiedź na te pytania znajdziesz na poniższym nagraniu.