Niektórzy posiadacze sportowych samochodów potrafią przecenić własne umiejętności, co doprowadza do poważnych konsekwencji.
Wydaje się, ze właśnie tak było tym razem. Posiadacz BMW M4 z naklejką „Drift Happens” został zauważony na jednym ze skrzyżowań. Jego bawarskie coupe w kolorze Sao Paulo Yellow zwróciło uwagę na tyle, że jeden z gapiów postanowił to nagrać przebywając na fotelu pasażera w innym samochodzie. Być może jest fanem niemieckiej marki.
Zmiana scenografii
Nagle nagranie jest ucięte i pojawia się następne. Niestety, przedstawiające mniej sprzyjające okoliczności. widać na nim cztery rozbite samochody. Jednym z nich jest wspomniane BMW M4 z naklejką „Drift Happens”, które stało odwrócone tyłem do kierunku jazdy. Pas przedni samochodu oraz bok zostały zniszczone. Jak widać po wygiętym kole, zawieszenie również ucierpiało.
Poza BMW, w zdarzeniu uczestniczyły trzy inne samochody, które jechał w przeciwnym kierunku. Mercedes-Benz Klasy E ma wybitą szybę i wyraźnie wgniecenia od strony kierowcy. Pierwsy z Passatów został najpewniej uderzony z tyłu. Drugi ma natomiast zupełnie zmiażdżony bok.
Na drodze leżały natomiast porozsypywane części aut, w tym BMW M4 z naklejką „Drift Happens”. Geneza tego zdarzenia nie została ujawniona, ale można przypuszczać, że jeden z kierowców przeszarżował. Największe podejrzewani wzbudza użytkownik bawarskiego auta, bo jako jedyny jechał w swoją stronę i stał tyłem do kierunku jazdy.