Wbrew pozorom, nawet sportowe, bardzo drogie samochody produkowane w niewielkich seriach nie są wystarczająco unikatowe, by zamożni klienci czuli się wyjątkowo. Właśnie dlatego istnieje duży rynek firm skupiających się na personalizacji.
Tuner może gruntownie zmienić charakter pojazdu albo podkreślić jego walory. BMW M4 CSL G-Power to zdecydowanie ten drugi kierunek. Zakres modyfikacji jest szeroki, ale nie zmienia wizerunku samochodu, co dla potencjalnego nabywcy może mieć duże znaczenie.
Wśród głównych wyróżników wizualnych można wymienić maskę z włókna węglowego, nieco inną fakturę grilla z czerwonymi wstawkami, przedni splitter, nakładki progowe, dedykowane oznaczenia i i kute felgi Hurricane RR (20 cali z przodu i 21 cali z tyłu).
Wnętrze może być delikatnie spersonalizowane na życzenie klienta. Modernizacje kabiny obejmują łopatki do zmiany biegów, welurowe dywaniki oraz tapicerkę. Niby niewiele, ale skromne podejście jest w tym aspekcie znacznie bardziej pożądane, niż przesada.
BMW M4 CSL G-Power oferuje mnóstwo mocy
Jeżeli chodzi o układ napędowy, to seria oddawała do dyspozycji 543 konie mechaniczne, co brzmi bardzo dobrze. Tuner stwierdził jednak, że to zdecydowanie za mało i powiększył stado o około 30 procent. A to robi różnicę.
Podwójnie doładowany, trzylitrowy silnik benzynowy otrzymał inne oprogramowanie i został uzupełniony wydajniejszym układem wydechowym. W efekcie kierowca ma do dyspozycji 709 koni mechanicznych i 850 niutonometrów.
BMW M4 CSL G-Power otrzymało limiter prędkości przesunięty do 320 km/h – a to mówi samo za siebie. Wspomniany wydech to układ „Deeptone” łączący sportowe rury z katalizatorami wyróżniającymi się wysokim przepływem spalin.
Cena pakietu nie została ujawniona, ale można założyć, że do tanich nie należy. Warto podkreślić, że wariant CSL jest fabrycznie ograniczony do zaledwie 1000 egzemplarzy. Podejrzewamy, że maksymalnie 10 procent z nich ulegnie dodatkowym personalizacjom, co nie oznacza, że ich wartość będzie szybciej rosła. Może być wręcz odwrotnie. G-Power obiecuje jednak indywidualne podejście do każdej sztuki, dlatego istnieje szansa, że nie właściciel nie spotka drugiego takiego samego M4 CSL.