M2 uchodzi za jeden z najlepszych modeli BMW ostatnich dwóch dekad. A to o czymś świadczy. Teraz bawarskie coupe doczekało się nowej wersji.
Nosi ona nazwę Competition, a to z pewnością daje do myślenia – nie tylko fanom marki. Kwestie wyglądu możemy sobie darować. Każde M2 wygląda bowiem bardzo charakternie i rasowo zarazem. Nie sposób jednak pominąć tego, co mieszka pod maską. To trzylitrowy doładowany benzyniak zdolny generować aż 410 KM i 550 Nm. Nie, wzrok Was nie myli. Dokładnie taką jednostkę (tyle że o 25 KM mocniejszą) znajdziemy pod maską znacznie większego (i cięższego) M4. A to oznacza genialne osiągi. I rzeczywiście, prezentowane BMW rozmienia pierwszą setkę w 4,2 sekundy. Jestem też pewien, że genialnie się prowadzi. Może kiedyś przyjdzie taki moment, że będę mógł to potwierdzić…