w

BMW Camaro to połączenie dwóch modeli. Lepsze, niż można było przypuszczać

BMW Camaro
BMW Camaro to połączenie dwóch modeli. Lepsze, niż można było przypuszczać

Łączenie konstrukcji dwóch samochodów w przydomowym warsztacie to zazwyczaj karkołomny pomysł, ale w niektórych przypadkach udaje się uzyskać efektowny i efektywny rezultat.

To BMW Camaro jest tego dobrym przykładem. Niektórzy stwierdzą, że to zniszczenie dwóch fajnych samochodów, które ekonomicznie nie ma żadnego sensu, ale pamiętajmy, że każdy ma prawo do wydawania pieniędzy w taki sposób, jaki chce. Koniec, kropka.

Zacznijmy od tego, że wykorzystano tu dwa konkretne egzemplarze dobrze znanych pojazdów. Pierwszy z nich to BMW 540i V8 Touring E39, czyli niemieckie kombi w bardzo mocnym wydaniu. Drugim jest Chevrolet Camaro z 1968 roku. I tu na pewno pojawią się głosy sugerujące, że zniszczenie takiego klasyka jest profanacją.

>Czy to najbrzydszy Smart na świecie? „Ktoś włożył mnóstwo pracy, by zrobić z niego Lamborghini”

Czy jednak na pewno mamy do czynienia ze zniszczeniem? Raczej nie. To nie był idealny egzemplarz tylko skorupa w przeciętnym stanie, która w pewnym sensie dostała drugie życie.

BMW Camaro – nietypowa mieszanka

Czas przejść do rzeczy. Pewien mężczyzna nie chciał rozstawać się ze swoim bawarskim kombi, a jednocześnie marzył o amerykańskim klasyku. Zamiast szukać jakiegoś współczesnego modelu w stylu retro, postanowił przerobić własne auto.

BMW E39 i Chevrolet Camaro
Bazą było BMW E39, zdjęcie: Ben Kleinfelter

I tym sposobem zrezygnował z nadwozia BMW E39, ale wykorzystał jego podwozie. Na tej bazie stworzył unikatową konstrukcję karoserii opartą na wspomnianym Chevrolecie Camaro. Efektem tego jest duże coupe o klasycznej linii skrywające technologie z końca lat 90.

BMW Camaro
Kokpit pochodzi z BMW E39, zdjęcie: Ben Kleinfelter

Ben Kleinfelter, twórca projektu, ujawnił więcej szczegółów. Cały zakres prac zajął mu 14 miesięcy. Biorąc pod uwagę dopracowanie, nie jest to przesadnie długo. Samochód wygląda naprawdę przyzwoicie, a do tego prowadzi się na pewno lepiej, niż oryginalne Camaro sprzed kilku dekad.

BMW Camaro
Tak wygląda BMW Serii 5 z karoserią od Camaro, zdjęcie: Ben Kleinfelter

Serce pozostało niemieckie. To czterolitrowe V8, które wytwarza fabrycznie 286 koni mechanicznych i 440 niutonometrów. Za przenoszenie mocy na tylną oś odpowiada sześciobiegowa skrzynia mechaniczna. Można więc liczyć na dobre brzmienie i takie też osiągi.

Kokpit jest całkowicie przejęty z Serii 5, dlatego ma świetną jakość i wzorcową ergonomię, którymi charakteryzowały się modele BMW z tamtego okresu. Miejsca jest oczywiście mniej, niż w seryjnym kombi, ale więcej, niż w amerykańskim coupe.

Jak podoba Ci się BMW Camaro? Zostaw swoją ocenę w komentarzu.

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Najdroższe Porsche 928 GT w historii

To najdroższe Porsche 928 GT w historii. Wyróżniają je tylko dwa elementy

Honda CR-V II

Niezawodny SUV za 20 tysięcy złotych. W gamie diesel i benzyniak