w , ,

Bliźniak oczywisty. Dla kogo powstało Suzuki Swace 1.8 Hybrid? (test)

Suzuki Swace test
Bliźniak oczywisty. Dla kogo powstało Suzuki Swace 1.8 Hybrid? (test)

Japońskie marki nawiązały współpracę, czego efektem są bliźniacze modele. Jednym z nich jest właśnie ten ciekawy twór.

Suzuki Swace to Toyota Corolla TS Kombi w przebraniu. I to bardzo skromnym. Te dwa pojazdy różnią się tylko detalami, co nie jest przypadkiem. Po zmroku byłoby ciężko je odróżnić bez dostrzeżenia znaczka. To pokazuje, jak głęboko wykorzystano działania projektantów i inżynierów jednego z producentów. Skąd w ogóle wziął się pomysł na taką współpracę bez obawy o utratę klientów? Wydaje się to niepotrzebną stratą, ale tak naprawdę u podstaw leży oszczędność.

Suzuki Swace design
Od Corolli TS różni się tylko detalami

Paradoks? Niekoniecznie. Suzuki nie próbowało projektować auta na nowo, tylko „wykupiło licencję” na istniejący już model – na odpowiednich warunkach. Dzięki temu poświęcono mniej pieniędzy na powstanie samochodu, a przy tym obniżono średnią emisji spalin, czego wymagały aktualne normy. Toyota zabezpieczyła się przed utratą nabywców („oddając” tylko to, co niezbędne) a Suzuki na siłę nie będzie ich zabierać. Wilk syty, owca cała. Można? Można. Warto też podkreślić, że Toyota ma niemal 5 procent udziałów w Suzuki i stopniowo wykupuje kolejne wpływy w japońskich markach. Jej imperium rośnie.

Suzuki Swace - Toyota Corolla
Przód wyróżnia się tylko zmienionym grillem

Skoro mamy już to wyjaśnione, spójrzmy na ten model, jakby był zupełnie niezależny. Pod względem stylistycznym jest naprawdę nieźle. Jak na kompaktowe kombi, sylwetka jest bardzo przyjemna i dynamiczna zarazem. Pas przedni zdobią reflektory o charakterystycznym kształcie i wąski grill. Z tyłu dominują duże lampy zachodzące na szeroką klapę bagażnika.

Suzuki Swace – wnętrze

W kabinie można odczuć, że mamy do czynienia z japońskim projektem, ale takim, który ma niewiele wspólnego z Suzuki. Wszystko za sprawą zupełnie innych instrumentów pokładowych. Zacznijmy jednak od materiałów wykończeniowych. Te, które zostały użyte do wykończenia kokpitu są dobrej jakości. Ponadto, zostały solidnie spasowane. Panele drzwiowe też nie budzą zastrzeżeń. Zauważyłem jednak, ze fragment podłogi od strony kierowcy lubi skrzypieć. Myślę jednak, że w serwisie mogliby to poprawić.

Suzuki Swace - wnętrze
Kokpit również został przejęty z Toyoty

Zegary to mieszanka analogowo-cyfrowa. Obrotomierz jest klasyczny, a prędkościomierz i komputer pokładowy umieszczono na wyświetlaczu. Nie jest to spektakularny zestaw wskaźników, ale na czytelność nie można narzekać. Przed nimi znalazła się wielofunkcyjna kierownica z grubym wieńcem. Z kolei na konsoli środkowej prym wiedzie dotykowy ekran multimedialny. Jego interfejs nie należy do najnowocześniejszych, ale sam instrument jest całkiem niezły pod względem obsługi. Duża w tym zasługa fizycznych przycisków i pokręteł. Cieszy także niezależny panel klimatyzacji. Ergonomia stoi więc na dobrym poziomie.

Suzuki Swace - fotele
Fotele są wygodne. W obu rzędach jest przestronnie

Fotele prezentują się całkiem przyzwoicie, choć sama tapicerka nie imponuje. Można jednak liczyć na dobre wyprofilowanie i szeroki zakres regulacji. Przydałoby się jednak przedłużane siedzisko, które zapewniłoby lepsze podparcie długonogim użytkownikom. W drugim rzędzie bez problemu zmieszczą się dwie osoby o wzroście 185 centymetrów każda. Przestrzeni jest pod dostatkiem. Kąt pochylenia oparcia zasługuje na uznanie. Pasażer nie musi czuć się, jak na krześle, co w kompaktach nie jest takie oczywiste.

Suzuki Swace - bagażnik
Bagażnik oferuje niemal 600 litrów pojemności

Bagażnik jest bardzo duży. Jego bazowa pojemność to 598 litrów. Bez problemu zmieści się tu wózek czy kilka dużych walizek. Jego uzupełnieniem jest niski próg duży otwór załadunkowy. Wśród praktycznych rozwiązań znajdziemy dwie wnęki po obu stronach, dodatkowe haczyki, mocowania, lekko pracującą roletę i podwójną podłogę bagażnika.

Suzuki Swace – parametry techniczne

Toyota oddała do dyspozycji tylko jeden układ napędowy, ale za to ten, który w tym przypadku można uznać za najlepszy. To hybryda HEV, która jest dostępna również w Priusie. Jej fundamentem jest wolnossąca jednostka benzynowa o pojemności 1,8 litra i mocy 98 koni mechanicznych. Uzupełnia ją silnik elektryczny, który ma 72 konie mechaniczne oraz niewielka bateria, której nie doładowuje się zewnętrznymi źródłami energii. Łączny potencjał tego układu to 122 konie mechaniczne i 230 niutonometrów.

Suzki Swace 1.8 Hybrid – dane techniczne:

  • Moc maksymalna: 122 konie mechaniczne
  • Maksymalny moment obrotowy: 230 niutonometrów
  • Skrzynia biegów: automatyczna, bezstopniowa
  • Napęd: FWD
  • 0-100 km/h: 11,1 sekundy
  • Prędkość maksymalna: 180 km/h
  • Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 5 litrów

Jak można się domyślać, cały potencjał trafia na oś przednią za pomocą bezstopniowej przekładni automatycznej. W praktyce można liczyć na setkę w 11,1 sekundy i prędkość maksymalną wynoszącą 180 km/h. To raczej przeciętne wartości, ale nie one są tu najważniejsze.

Suzuki Swace 1.8 Hybrid - silnik
Układ hybrydowy HEV oferuje 122 konie mechaniczne i 230 niutonometrów

Kluczem jest skromne zużycie paliwa. W cyklu mieszanym udało mi się osiągnąć pięć litrów, co jest świetnym wynikiem. Fakt, nie byłem królem prędkości, ale też nie blokowałem drogi. Jak na kompaktowe kombi, narzekać nie sposób.

Wrażenia z jazdy hybrydowym Suzuki Swace

Mogę prawić o tym, jak prowadzi się Swace, ale cały czas mam z tyłu głowy, że nie ma w tym aucie charakteru Suzuki. Tej przyjemnej surowości, która jest uzupełniona lekkością. Brzmi jak opinia krytyka kulinarnego, ale faktem jest, że Corolla nie została zaprojektowana w taki sam sposób, jak modele (teoretycznie) konkurencyjnej marki. Dla jednych będzie to wada, a dla drugich – zaleta. Wszystko jest tu kwestią indywidualnych oczekiwań.

Suzuki Swace - opinie
Samochód jest komfortowy i wystarczająco przewidywalny

Przede wszystkim można liczyć na komfort. Auto nie może konkurować z czołowym kompaktami pod względem właściwości jezdnych, ale dobrze sobie radzi podczas każdej dozwolonej prędkości. Nie powstało z myślą o dynamicznym pokonywaniu zakrętów tylko spokojnym przemieszczaniu się, które sprzyja również niskiemu zużyciu paliwa. I właśnie kierowcy o rozsądnym, niepospiesznym stylu jazdy będą czuli się najlepiej w tym aucie.

Suzuki Swace - przód
Układ napędowy preferuje łagodne traktowanie

Jeżeli chodzi o układ napędowy, to doskonale go znamy z wielu innych japońskich samochodów. To niezawodna konstrukcja mająca wielu fanów. Nie lubi jednak ostrzejszego traktowania. Wszystko za sprawą bezstopniowego automatu, który utrzymuje liniowo obroty i generuje duży hałas, gdy gaz zostanie przytulony do podłogi. Na dłuższą metę to męczące. Potencjalny nabywca Suzuki Swace nie powinien jednak liczyć na dynamikę, tylko ekonomię. I warto o tym pamiętać.

Ile kosztuje Suzuki Swace?

Prezentowane auto jest dostępne tylko z jednym układem napędowym i w dwóch wersjach wyposażenia. Cennik otwiera kwota 103 500 złotych. Hybrydowa Toyota Corolla TS Kombi to natomiast wydatek 97 400 złotych (oczywiście mogą występować różnice w wyposażeniu). W obu przypadkach mówimy o roczniku 2021. Ta druga jest też dostępna z mocniejszą hybrydą i konwencjonalnym silnikiem spalinowym. Teraz można lepiej zrozumieć, skąd się wzięło to wszystko. Pamiętajmy jednak, że zawsze można walczyć o rabaty.

Suzuki Swace - tył
Ceny tego modelu rozpoczynają się od 103 500 złotych

Uwzględniając nie tylko normy emisji spalin, ale też potencjalną sprzedaż tego modelu, można wywnioskować, że Suzuki Swace zostało stworzone dla tych, którzy od lat jeżdżą autami tej marki, potrzebują praktycznego nadwozia i nie chcą szukać gdzieś indziej. Wbrew pozorom, japoński producent ma bardzo konserwatywną i wierną klientelę, dlatego taki pojazd może mieć swój target.

Tekst i zdjęcia: Wojciech Krzemiński

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kradzież profilu Mazdy

Hakerzy przejęli profil Mazdy na Instagramie. Ostatni post zaskakuje

Ryzykowna sytuacja na przejściu dla pieszych w Zgierzu

Jeden krok od potrącenia. Niebezpieczna sytuacja w Zgierzu (wideo)