Stłuczki i otarcia nie są niczym nadzwyczajnym w ruchu drogowym. Mogą zdarzyć się dosłownie każdemu użytkownikowi pojazdu.
W takich okolicznościach trzeba zachować się po prostu po ludzku. Spisać protokół, a w przypadku nieobecności poszkodowanego właściciela drugiego pojazdu – zaczekać lub zostawić namiary w bezpiecznym miejscu. Ten kierowca nie zachował się jednak w porządku. Wszystko zaczęło się, gdy zahaczył przodem o inne auto podczas cofania.
Zdarzenie miało miejsce w Bielsku-Białej na ulicy Morskie Oko. Użytkownik starego Forda Mondeo otarł się zderzakiem o prawidłowo zaparkowaną Toyotę Yaris. Młody mężczyzna sprawdził uszkodzenia. Świadek posiadający kamerę postanowił poinformować go, że biały samochód należy do pracownicy pobliskiego sklepu.
Sprawca zobligował się, że pójdzie we wskazane miejsce i poinformuje kobietę o przykrym zdarzeniu. Świadek odjechał więc z miejsca zdarzenia. Po jakimś czasie świadek postanowił zweryfikować, czy młody mężczyzna postąpił prawidłowo.
Okazało się, że sprawca zlekceważył sprawę i gdy świadek odjechał, to przeparkował auto. Nagranie trafiło więc na policję. Ten przejaw cwaniactwa będzie więc rozliczony.
Warto postępować, jak wspomniany świadek. Pamiętajmy, że każdy z nas może zostać ofiarą takiej sytuacji i warto mieć wtedy świadomość, że inni zareagują we właściwy sposób.