Użytkownik niemieckiego samochodu pozwolił sobie na nierozsądny manewr, który doprowadził do poważnych konsekwencji.
Do zdarzenia doszło w Bielsku-Białej. Jak widać na nagraniu pochodzącym z wnętrza pojazdu, którym jechał poszkodowany, kierowca Corsy przejechał z prawego pasa na lewoskręt. Aby zrealizować swój pomysł, musiał przeciąż aż trzy pasy, co było nierozsądne i bardzo ryzykowne. Nie obyło się bez konsekwencji.
Strzał z tyłu
Gdy kierowca Opla mógł myśleć, że już jest blisko, znalazł się na kursie kolizyjnym z innym rozpędzonym samochodem. Osoba, która go prowadziła nie miała za wiele czasu na reakcję. W wyniku tego doszło do kolizji.
Na szczęście ucierpiały jedynie elementy karoserii. Sprawcą wypadku jest użytkownik wiśniowego samochodu. Nie miał możliwości zobaczyć w lusterkach całej jezdni. Nawet odwrócenie się nie pozwoliłoby na uzyskanie pełnego obrazu przez tak długi czas. W takich okolicznościach nie powinien więc „łamać linii”. Znacznie lepiej i bezpieczniej byłoby, gdyby zbliżał się do lewej krawędzi jezdni na dłuższym dystansie.
Drugi uczestnik zdarzenia, który jest tu poszkodowanym również nie zachował szczególnej ostrożności. Trudno jednoznacznie stwierdzić, z jaką prędkością podróżował, ale można przypuszczać, że była wyższa, niż dozwolone 50 km/h na tamtym odcinku. Mimo tego, to nie on był głównym winowajcą. To kierowca Opla z pewnością poniesie konsekwencje i będzie musiał podzielić się informacją na temat swojej polisy ubezpieczeniowej.