To kolejne zdarzenie drogowe udowadniające, że użytkowanie kamer samochodowych ma bardzo duży sens w naszym kraju.
Sytuacja wydarzyła się 15 lutego na ulicy 3 Maja w Bielsku-Białej. Kierowca Fiata Doblo poruszał się lewym pasem, gdy nieoczekiwanie z prawej strony pojawił się szybka i wściekła, która doprowadziła do kolizji.
Kobieta prowadząca stare Renault Megane postanowiła zmienić gwałtownie tor jazdy, co było karkołomnym pomysłem. Nie miała wystarczającej przestrzeni, by zmieścił się jej samochód (o bezpiecznym odstępie nawet nie wspominając).
Pomoc kamery i świadka
Niestety, później postąpiła jeszcze gorzej, ponieważ uciekła. Jeden ze świadków ruszył za nią w pościg, spisał numery rejestracyjne i wrócił do poszkodowanego. Bardzo godna i szlachetna postawa. Ten miał na szczęście kamerę, która dokładnie zarejestrowała przebieg zdarzenia.
Sprawa została zgłoszona na policję. Funkcjonariusze błyskawicznie ustalili tożsamość sprawczyni i ukarali ją mandatem – nie ujawniono jak surowym. Mamy jednak nadzieję, że był on na tyle dotkliwy, by wybić kobiecie z głowy takie postępowanie.
Warto również zwrócić uwagę na zachowanie poszkodowanego. Trochę niepotrzebnie zatrzymał się na środku drogi. Pewnie był w szoku. Jeżeli nikt nie ucierpiał, to zawsze można spokojnie zjechać w bezpieczne miejsce i nie blokować ruchu. Tak jest najrozsądniej, tym bardziej że wszystko zostało nagrane. Pamiętajmy o tym, gdy dojdzie do niepożądanego zdarzenia drogowego.