Tym razem mam dla Was materiał z głównej trasy Katowice-Częstochowa… Wydarzyło się to na wysokości Będzina.
Taki styl jazdy, choć w tym przypadku nikomu nie zrobił krzywdy, może nieść poważne konsekwencje i być zwyczajnie niebezpieczny. Wszystko zaczyna się, gdy kierowca japońskiego crossovera postanawia okupować prawy pas. Zjeżdża tylko na chwilę, by przepuścić ciemne BMW.
Po chwili wraca na „swoje” miejsce, wymuszając na kierowcy Kangoo hamowanie. Dodam, że na prawym pasie kompletnie nic nie jechało i trudno uzasadnić tę decyzję. Potem jest jeszcze lepiej. Bohater nagrania nagle przyspiesza, decyduje się na przecięcie pasa i gwałtownie hamuje, by skorzystać z pobliskiego zjazdu. Jak można się domyślać, tym sposobem wstrzymał jazdę kilku innych użytkowników drogi. Na szczęście tym razem nikt w niego nie wjechał… Zobaczcie to: