Wojciech Krzemiński
O takich zdarzeniach będziemy pisać aż do skutku. Kultura jazdy i wyobraźnia to klucze do zachowania podstaw bezpieczeństwa na drogach.
Niestety, niektórzy kierowcy dają się ponieść emocjom i własnym nerwom. To oczywiście prowokuje do złych decyzji, które nigdy nie powinny zostać podjęte. Kolejna tego typu sytuacja wydarzyła się na autostradzie A2. Brali w niej udział kierowcy osobówki i wielotonowego zestawu.
Nagranie rozpoczyna się, gdy użytkownik czarnego pojazdu zajeżdża drogę TIR-owi i hamuje przed jego maską. Kierowca ciągnika postanawia hamować i odbić kierownicą, by nie doprowadzić do zderzenia. Ostatecznie udaje się uniknąć kontaktu. Nie wiadomo, co było przyczyną takiego zachowania. Być może doszło do wcześniejszego zajechania drogi przy wysokiej prędkości. Choć to z pewnością niebezpieczne, nie można się mścić i „odpowiadać” podobnym zachowaniem. Nigdy nie zapominajcie o rozsądku za kierownicą.
Takiego to powinni staranowac zniszczyć mu samochód i zabrać prawo jazdy idiocie z osobowki. W takiej sytuacji kierowcy ciężarówki powinni być niewinni a kretyna z osobówki zmasakrowac nauczyli by się ze 40ton to nie zabawka
Ja jestem za tym aby takim zabierać prawo jady i soamochod jestem sam kierowca autokaru i mam na codzien takie zdazrzenia do jest hamstwo
Jadąc wczoraj Prymasa Tysiąclecia w Warszawie, wyprzedzałam lewym pasem samochód dostawczy, jadący środkowym pasem i kiedy byłam w połowie jego długości bezczelnie pchał mi się na mój pas wjeżdżając na niego. Gdybym nie włączyła klaksonu to miałabym zniszczony prawy bok. Takie sytuacje naprawdę wkurzają. Nie zajeżdżam nikomu drogi, nie muszę gonić jak wariat żeby płacić mandaty za przekroczenie prędkości. Nie dziwię się że niektórym kierowcom nerwy puszczają, tym bardziej, że tiry jadą po chamsku i wyżywają się na osobowych samochodach, dodając gazu zamiast umożliwić wjazd z powrotem na prawy pas.