Domorośli inżynierowie nierzadko wpadają na skrajne pomysły. Kolejny z nich miał miejsce w Wisconsin (Stany Zjednoczone).
Teoretycznie, nie ma to żadnego sensu. Praktycznie też. Motoryzacja nie musi jednak być zawsze pragmatyczna. Właśnie dlatego auto miejskie z silnikiem V8 jest czymś, co może budzić emocje wśród fanów samochodów.
Zacznijmy od tego, że bazą stało się Geo Metro. Niewielki model amerykańskiej marki, który był produkowany pod koniec XX wieku. Seryjnie występował z benzynowymi silnikami o pojemnościach od 1,0 do 1,6 litra.
Geo Metro V8
Ten egzemplarz został wyposażony w jednostkę LS4 5.3 V8. Jak można się domyślać, została zamontowana z tyłu zajmując niemal całą dostępną przestrzeń. Projekt raczej nie miał na uwadze bezpieczeństwa, bo między kierowcą a silnikiem nie ma żadnej przegrody.
Uzupełnieniem ośmiocylindrowej konstrukcji jest czterobiegowa przekładnia automatyczna 4T80E od General Motors. aby silnik mógł zmieścić się w tamtym miejscu, konieczne było przeprojektowanie nadwozia. Potrzebne były oczywiście dodatkowe wzmocnienia, aby samochód nie rozpadł się podczas jazdy.
Dołączone materiały dokładnie przedstawiają samochód. Jak twierdzi sam właściciel, jego auto miejskie z silnikiem V8 bez problemu radzi sobie na dłuższych dystansach. Sam przebył nim podróż sięgającą 230 kilometrów – bez żadnych usterek. Trzeba mieć jednak świadomość, że przy takich parametrach i rozłożeniu masy nietrudno o nadsterowność.
Co ciekawe, Geo Metro V8 jest na sprzedaż. Aktualny posiadacz chce wystawił je za 7000 dolarów. Czy znajdzie się jakiś fan domorosłych projektów? Kto wie…