Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło na jednym z przejazdów kolejowych znajdujących się w mieście Thackerville (Oklahoma, Stany Zjednoczone).
Nie wiadomo, co było dokładną przyczyną zdarzenia. Według wstępnych ustaleń straży pożarnej, wielotonowy zestaw zatrzymał się na torowisku i nie był w stanie ruszyć. Kierowca skakał po torach, by ostrzec maszynistę, ale to nie poskutkowało, co akurat nie jest zaskoczeniem.
Nawet jeśli maszynista zauważyłby problem, zatrzymanie ciężkiego składu na tak krótkim dystansie (z wysokiej prędkości) byłoby po prostu niemożliwe. Jak wynika z dołączonego nagrania (którego autorem jest świadek oczekujący przed przejazdem) zderzenie było przepotężne. Na naczepie znajdowały się auta, które wyleciały w powietrze.
Bez ofiar śmiertelnych
Kierowca TIR-a zdołał uciec wraz ze swoimi psami. Jak oznajmili funkcjonariusze policji, nic mu się nie stało, ale był wstrząśnięty. Kilka osób przebywających w pociągu odniosło obrażenia i wymagało hospitalizacji. Wszyscy zostali przetransportowani do szpitala, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Warto dodać, że pojazd trakcyjny wykoleił się i uszkodził torowisko. Linie kolejowe zapewniły pasażerom transport autobusami. Następnie zaczął się żmudny proces udrażniania ruchu oraz sprzątania okolicy. Odłamki pojazdu i naczepy były porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów. Koszty związane z akcją były na pewno horrendalne. Naprawy wymagać będą nawet wagony (niektóre z nich zostały uszkodzone).