w

Auta spalinowe będą jeździć po Europie do 2050 roku. Stellantis ma plan

Auta spalinowe będą jeździć po Europie do 2050 roku
Auta spalinowe będą jeździć po Europie do 2050 roku. Stellantis ma plan

Unia Europejska chce zakazać sprzedaży nowych samochodów spalinowych od 2035 roku. To oznacza absolutną rewolucję w całym przemyśle motoryzacyjnym.

Ta przemiana już trwa. Koncerny starają się do tego przygotować, ale tak naprawdę trudno jednoznacznie stwierdzić, czy uda się dostosować do nowych warunków. Auta spalinowe były przed dekady fundamentem, a teraz ma nastąpić etap ich wygaszania.

Uwzględniając najczarniejszy scenariusz (brak refleksji europejskich polityków), należy założyć, że plan wejdzie w życie. Pamiętajmy jednak, że do tego momentu będą wciąż produkowane modele na paliwa płynne.

Nie zostaną więc wycofane z rynku zaraz po zakupie, choć należy podejrzewać, że koszty ich użytkowania będą coraz wyższe, aż w końcu wszyscy zostaną „zachęceni” do przerzucenia się albo na samochody elektryczne, albo na komunikację miejską.

Czy auta spalinowe mają przyszłość?

Stellantis wie, że auta spalinowe przetrwają przynajmniej do 2050 roku. Ich najnowsze generacje będą użytkowane jeszcze co najmniej kilkanaście lat. Aby je jak najdłużej utrzymać przy „życiu”, koncern pracuje nad paliwami syntetycznymi oraz silnikami, które zostaną do nich dostosowane.

>Osiem krajów UE chce wycofać się z norm Euro 7. Polska jest na tej liście

Według specjalistów, współczesne serie jednostek napędowych są w stanie wykorzystywać ekopaliwa. Nie mówimy tu o jakichś wyjątkach tylko 24 seriach konstrukcji spalinowych. A to już znacząca liczba dająca wybór.

Auta spalinowe będą jeździć po Europie do 2050 roku
Współczesne auta spalinowe posiadają silniki dostosowane do e-paliw

Stellantis przeprowadziło testy z Aramco, czyli saudyjskim potentatem, że wspomniane wyżej rodziny silników produkowanych od 2014 roku mogą być dostosowane do paliw syntetycznych bez modyfikacjach. Wykorzystanie nowego źródła energii przy 28 milionach aut spalinowych jeżdżących po Starym Kontynencie pozwoli zmniejszyć emisję CO2 o nawet 400 milionów ton w latach 2025-2050.

Trzeba jednak zaznaczyć, że rynek e-paliw jest dziś bardzo niewielki. Nawet jeśli nie potrzeba ogromnych zmian, to i tak konieczny jest rozwój tego rynku, by stał się rentowny, a co za tym idzie -atrakcyjny dla potencjalnych inwestorów. A na to wszystko potrzeba czasu. Trzeba więc mieć nadzieję, że kluczowi gracze zdążą.

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Koniec subskrypcji na podgrzewane fotele w BMW

Koniec subskrypcji na podgrzewane fotele w BMW. Ten pomysł był przypałem

To koniec dla tego pick-upa w Europie

To koniec dla tego pick-upa w Europie. „Fajność” nie wystarczyła