Choć historia modelu nie sięga jeszcze 20 lat, już stał się ikoną stylu. Dzięki ?tradycyjnemu? wyglądowi i spektakularnym właściwościom trakcyjnym, zasługuje na miano kultowego. Trzecia generacja auta, która zadebiutowała w 2014 roku, tak jak to w koncernie VAG bywa, nie jest rewolucją w porównaniu do poprzednika. Choć designerzy z Ingolstadt sporo się nad autem napracowali, tradycyjna linia ?tetetki?, w zasadzie pozostała bez zmian. Za to szczegóły?.
Z zewnątrz?
TT jakie jest, każdy widzi. Truizm, ale do tego konkretnego auta ze stajni Audi pasuje jak ulał. Od narodzin, czyli 1998 roku, TT jest tradycyjnym coupe. Dłuższy przód skrywa jednostkę napędową. Potem jest czteroosobowa, dwudrzwiowa kabina pasażerska i? na tym auto się kończy. I tu w zasadzie nic się nie zmieniło. No, może prawie nic. Kiedy przyjrzymy się autu z profilu, wyraźnie widać, że od czasów I generacji, TT jest wyraźnie dłuższe. Wygląda przez to bardziej ?rasowo?. Ale prawdziwe mistrzostwo świata, to przód auta. Tu, zmian jest najwięcej. I to właśnie one odmieniły ?tetetkę?. Nowy grill o bardzo drapieżnym designie, równie ostro zarysowane reflektory. Auto, szczególnie w czarno-białej konfiguracji prezentuje się rewelacyjnie.
Wymiary TT III generacji to: 4177 mm długości, 1832 mm szerokości i 1353 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2505 mm i tu właśnie najdokładniej widać różnice pomiędzy I a III generacją auta ? wynosi ona bowiem bez mała 8 centymetrów.
? i w środku
I tę różnicę w rozstawie osi najlepiej widać we wnętrzu. Krótko mówiąc, Audi TT III generacji jest zdecydowanie pojemniejsze niż poprzednicy. W TT I generacji pasażerowie tylnej mikrokanapy czuli się nieco klaustrofobicznie. W II generacji było nieco lepiej. W nowej ?tetetce? w miarę wygodnie poczują się tam nie tylko dzieci.
Fotele w testowanym coupe są obszerne i komfortowe, co w autach ze sportowymi konotacjami standardem nie jest. Pozycja za kierownicą jest natomiast optymalna, by nie powiedzieć wygodna. Do gustu przypadł mi gruby wieniec kierownicy, za to na NIE są bardzo wąskie lusterka wsteczne, zapewniające zaledwie minimalną widoczność.
Większa pojemność auta to tylko wierzchołek góry lodowej. Zmiany dosięgły w zasadzie wszystkiego, co w kokpicie. Sporo tu odniesień do A3. Ale jest też nowe. Konkretnie wyświetlacz przed oczyma kierowcy. I w zależności od potrzeb, może służyć jako konwencjonalny prędkościomierz i obrotomierz albo jako bardzo duży i czytelny ekran nawigacji.
Technologia
A`propos, wyświetlacz. W nowym TT w zasadzie nie ma zegarów, ekranu nawigacji i panelu klimatyzacji. To znaczy są, ale? ich nie ma. Sterowanie klimatyzacją przeniesiono bowiem na dysze nawiewu. W ich centralnej części znajdują się wyświetlacze i przyciski, którymi można ustawić temperaturę czy siłę nadmuchu. Z kolei ogrzewanie foteli włączane jest podobnymi przyciskami, umieszczonymi w skrajnych bocznych nawiewach. Z punktu widzenia ergonomii ? strzał w ?dziesiątkę?.
Ekran systemu multimedialnego trafił tuż pod linię wzroku kierowcy. Prędkościomierz i obrotomierz są, jak wspomniałem wyżej, wyświetlane na 12,3-calowym monitorze systemu Audi Virtual Cockpit. Tam też pokazywane są wszelkie dostępne opcje, włącznie z ekranem nawigacji. W wersji dostępnej za dopłatą system z kartą SIM łączy się z internetem LTE, co z kolei umożliwia uruchomienie mapy Google Earth.
Wrażenia z jazdy
TT gwarantuje ?gokartowe? wrażenia z jazdy. Mocny silnik, kompaktowy wygląd, nisko położony środek ciężkości i? 100% frajdy z jazdy. Ale do rzeczy. Silnik to dwulitrowa, doładowana jednostka TFSI generująca 230 KM i 370 Nm. dostępnych od 1600 do 4300 obrotów. Taką charakterystykę, niczym dobrego diesla, zapewnia wspomagająca wtrysk turbina. Dzięki imponującym parametrom uzyskanym z niewielkiej w sumie jednostki auto rozpędza się do 230 km/h, a pierwszą setkę osiąga w niewiele ponad 5 sekund. Tak, jazda TT to czysta przyjemność. Dzięki niskiej pozycji za kierownicą i bezpośredniemu układowi kierowniczemu, jedzie się nim trochę tak, jak gokartem. Tyle że na głowę nie pada?
Olbrzymimi atutami są także: napęd quattro, zbudowany na najnowszym sprzęgle Haldex i skrzynia S-Tronic, czyli szybki, dwusprzęgłowy automat. Dodatkowo, na plus działa dość twardo, ale nie bez odrobiny komfortu zestrojone zawieszenie. Warto dodać, że niemieckie coupe, pomimo sportowych konotacji jest oszczędne. Producent deklaruje, że TT 2.0 TFSI ma ?pobierać? w trasie 5,4 litra benzyny, w mieście 8,3 litra, a średnio 6,4. Mnie udało się zbliżyć do tych rezultatów, gdyż średnia z testu wyniosła 6,8 litra. Jeśli więc częściej ruszamy głową niż pedałem gazu, konsekwencje pod dystrybutorem nie wywołają w naszym portfelu tornada.
Okiem przedsiębiorcy
TT jest autem bardzo rozsądnie skalkulowanym. Ceny zaczynają się już od 159 tysięcy za najtańszą wersję 2.0 TFSI. Za dwulitrowego, 160-konnego diesla TDI ultra trzeba zapłacić co najmniej 160 tysięcy, natomiast topowa wersja quattro ze skrzynią S-tronic to wydatek ponad 183 tysięcy złotych. Do tego mogą dojść płatne opcje. Te z kolei mogą wywindować cenę auta omalże dwukrotnie. Zakup Audi TT jest możliwy w trzech rozwiązaniach finansowych realizowanych przez Audi Finance: AutoCredit, Kredyt Opłacalna Rata oraz Leasing z wysoką wartością końcową.
AutoCredit to produkt, dzięki któremu po trzech lub czterech latach z łatwością można wymienić auto na nowe. W przypadku gdy właściciel będzie chciał zwrócić samochód, Volkswagen Bank Polska gwarantuje jego odkup. Jeśli klient zdecyduje się na zachowanie samochodu, to może go zatrzymać w ramach spłaty jednorazowej lub rozłożonej na raty. Klienci mogą wybrać dogodny okres kredytowania (36 lub 48 miesięcy) oraz limit rocznego przebiegu (20 lub 30 tys. km rocznie). Oprocentowanie nominalne wynosi 4,99%. Klienci mogą również skorzystać z Kredytu Opłacalna Rata. Jest to klasyczny kredyt ratalny z oprocentowaniem 4,99%. Wysokość miesięcznych rat jest dostosowywana do potrzeb i możliwości klienta. Kredyt Opłacalna Rata może trwać od 12 aż do 84 miesięcy. Charakteryzuje się też indywidualnie ustalaną wysokością wkładu własnego (już od 0%).
Dla przedsiębiorców auto dostępne jest również w promocyjnej ofercie Audi Leasing. W ramach leasingu z wysoką wartością końcową, klienci mogą wybrać dogodny okres (od 24 do 60 miesięcy) oraz wysokość opłaty wstępnej (od 10% do 45%). Wartość wykupu samochodu wynosi od 28,6%.
Podsumowanie
Audi TT trzeciej generacji to świetnie dopracowane auto o sporych możliwościach. Na zwykłych drogach jeździ prawie komfortowo. Oczywiście, jak na samochód sportowy na 19-calowych kołach. Może jak tradycyjne auto przewozić pasażerów z punktu A do punktu B. Może też dać coś więcej niż namiastkę motorsportu?
Tekst i zdjęcia: Artur Balwisz