Marka z Ingolstadt stworzyła wiele godnych maszyn. Jedną z nich jest bez wątpienia Audi S2.
Ten wyjątkowy samochód był produkowany w latach 1991-1995. Łącznie wyprodukowano zaledwie 9494 egzemplarze dostępne w trzech wersjach nadwoziowych: coupe, kombi i sedan. Co ciekawe, ten ostatni wariant był najrzadszy – stworzono zaledwie 306 sztuk z czterodrzwiowym nadwoziem.
Pod maską Audi S2 znajduje się doładowana jednostka benzynowa o pojemności 2,2 litra generująca 220-230 koni mechanicznych i 309-350 niutonometrów. Za przeniesienie mocy na wszystkie koła odpowiadała przekładnia manualna – 5- lub 6-biegowa (w zależności od rocznika).
Auto zostało wyposażone w mechanizm różnicowy Torsen, wentylowane tarcze, wydajny układ kierowniczy i sportowe zawieszenie, dlatego nawet dziś potrafi pokazać pazur na krętych drogach. Osiągi też nie budzą zastrzeżeń: sprint do setki trwa 5,9-6,1 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi niecałe 250 km/h.
Audi S2 po przeróbkach
Ten egzemplarz S2 jest jak biały kruk. Owszem, nie został zachowany w oryginalnej formie, ale i tak nikt nie powinien narzekać po przejażdżce. Dzięki wymianie kluczowych podzespołów silnika i zastosowaniu znacznie większej i bardziej wydajnej turbiny, z 20-zaworowej jednostki udało się wykrzesać aż 709 koni mechanicznych i 750 niutonometrów.
Takie wartości robią wrażenia. Auto waży około 1,5 tony, dlatego można liczyć na świetną dynamikę. Wydajny napęd na cztery koła też ma w tym udział. Sprint do setki trwa zaledwie 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 300 km/h.
Gdy wskazówka obrotomierza dociera na szczyt swojej skali, fizyka zaczyna kłaniać się nisko. To jest po prostu potwór. Naprawdę niełatwo znaleźć inny samochód dla czterech osób, który tak świetnie przyspiesza. Zachęcamy do zobaczenia poniższego materiału wideo i jednocześnie zalecamy, by nie jeździć z takimi prędkościami. Nawet jeśli są dozwolone.