Audi e-tron GT to wewnętrzny rywal Porsche Taycan. Który z tych samochodów wygląda lepiej? To już kwestia gustu.
„Elektryk” z Ingolstadt dopiero wyjeżdża na europejskie drogi – to świeży debiutant, który właśnie trafia do salonów. Wykorzystuje 5-drzwiowe nadwozie mocno przypominające podstawowy wariant Taycana.
Choć sylwetki są bardzo zbliżone, poszczególne elementy karoserii różnią się w znaczącym stopniu. Dotyczy to zarówno oświetlenia, jak i zderzaków. Audi wydaje się nieco bardziej muskularne, co ma związek z wyraźniej zaznaczonymi błotnikami.
Przewagą Porsche są jednak możliwości konfiguracji. W ofercie Taycana znajdziemy Sport Turismo, czyli kombi i Cross Turismo (uterenowione kombi), które w zeszłym tygodniu doczekało się premiery.
Audi e-tron GT Shooting Brake
Czy Audi spotka ten sam los i wkrótce do gamy trafi nowa odmiana nadwoziowa? Jeżeli tak, to mogłaby wyglądać podobnie do projektu niezależnego grafika. Rain Prisk, bo o nim mowa, wykonał kawał dobrej roboty.
Idealnie wykorzystał proporcje auta, by stworzyć shooting brake’a. Wzorcowo poprowadził linię dachu, która podkreśla dynamiczny charakter designu. Świetnie prezentuje się też tylny słupek i wąskie przeszklenia. Szkoda jedynie, że nie wkomponował dodatkowej pary drzwi. Wydaje się, że nie zaburzyłaby zgrabnej całości, choć na pewno nie można byłoby liczyć na równie awangardowy efekt.
Przypomnijmy, że topowa wersja o nazwie RS e-tron GT posiada 598 koni mechanicznych (z overboostem do 644 KM) oraz 830 niutonometrów. Dzięki tym wartościom, rozpędzanie do setki trwa zaledwie 3,3 sekundy. Warta uwagi jest bateria, której pojemność sięga 93,4 kWh – tyle ma wystarczyć, by pokonywać do 370 kilometrów. Ceny na niemieckim rynku zaczynają się od 99 800 euro, co przy aktualnym kursie (4,49) oznacza 448 102 złotych.