Po długich miesiącach przygotowań marka z Ingolstadt w końcu zaprezentowała swoją wizję luksusowego auta elektrycznego. To projekt, który bez wątpienia jest blisko wersji produkcyjnej, która ma pojawić się na rynku w 2020 roku.
Koncept przypomina futurystyczną wizję Audi A7. Jest jednak jeszcze większy – ma 4,96 metra długości i 1,96 metra szerokości. Charakterystycznymi elementami są oczywiście ledowe reflektory o typowym dla marki kształcie, ogromny grill, mocno pochylona szyba tylna i wąskie lampy złączone listwą biegnącą przez całą klapę bagażnika.
Co ciekawe, wnętrze jest bardziej powściągliwe, niż to, które znajdziemy w nowych A6 i A7. Dzięki temu odnajdą się w nim także zwolennicy konserwatywnych projektów. Nie zabrakło oczywiście nowoczesnych wyświetlaczy, dotykowych paneli i sporych możliwości personalizacji, ale wszystko wygląda tu bardziej elegancko, a mniej high-tech.
Warto dodać e-tron GT ma dzielić platformę z Porshce Taycan, które za niedługo wjedzie na rynek. Samochód z Ingolstadt będzie miał dwa silniki elektryczne (po jednym na każdą oś) zapewniające ok. 590 KM. Imponujący jest też zasięg, który będzie wynosił ok. 500 km. O osiągi i wydajność nie musimy więc się martwić…