w

Audi e-tron GT Exclusive, czyli limitowana edycja w arabskiej szarości

Audi e-tron GT Exclusive
Audi e-tron GT Exclusive

Topowy model elektryczny niemieckiej marki doczekał się kolejnej edycji specjalnej, która została stworzona przez dział zajmujący się personalizacją.;

Oto Audi e-tron GT Exclusive. Pierwsze, co rzuca się w oczy to lakier Arabica Grey, który pasuje do sylwetki samochodu. Niektórzy woleliby na pewno odcień „Nardo”, ale metalizowana głębia nadaje karoserii więcej elegancji. Poza tym, w słońcu można dostrzec złotą poświatę.

Ciekawie prezentują się wstawki w stylu marmuru – jakkolwiek to brzmi. Zdobią zderzaki, nakładki progowe oraz obudowy lusterek. Do tego dochodzą dedykowane felgi aluminiowe z serii RS. Warto podkreślić, że obręcze mogą być wykończone w trzech wariantach: czarnym, matowym Neomydium Gold lub srebrnym (polerowanym).

Audi e-tron GT Exclusive od wewnątrz

W kabinie również można liczyć na pewne zmiany stylistyczne. Elementy siedzeń zostały wykończone w kolorze Minet Grey i kontrastują z odcieniem More Violet. Sąsiadują z nimi dekory z drewna eukaliptusowego.

Bardzo ciekawie prezentują się również wstawki z mikrofibry, która staje się coraz popularniejszym rozwiązaniem we wnętrzach ekskluzywnych samochodów. Oprócz tego, w kabinie zastosowano także emblematy Audi Exclusive.

Audi e-tron GT Exclusive
Audi e-tron GT Exclusive

Całość została zwieńczona tabliczką z numerem konkretnego egzemplarza. I w tym miejscu należy podkreślić, że docelowo ma powstać 299 sztuk tak skonfigurowanego e-trona GT. Krótko mówiąc, niewiele.

Jeżeli chodzi o układ napędowy, to nie był on przedmiotem modernizacji. To oznacza, że prezentowany e-tron GT oddaje do dyspozycji 637 koni mechanicznych. Jego uzupełnieniem jest akumulator trakcyjny o pojemności 93,4 kWh, który pozwala pokonać około 450 kilometrów bez większych wyrzeczeń.

Ceny prezentowanej konfiguracji nie zostały ujawnione. Przypomnijmy, że bazowe Audi e-tron GT startuje od 559 000 złotych. Z kolei za flagową wersję, czyli performance trzeba zapłacić 768 100 złotych.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maserati GranCabrio

Słaba sprzedaż Maserati. Stellantis obwinia dział marketingu

Sharp Concept Van

Producent telewizorów chce produkować auta. To pokazuje, w którą stronę zmierza branża