w

Audi A7 2018 oficjalnie!

Doczekaliśmy się. Oto najnowsze wcielenie czterodrzwiowego coupe marki premium z Ingolstadt.

Jak można było się domyślać, projektanci postawili na ewolucję, ale za to gruntowną. Już na pierwszy rzut oka widać, że każdy element jest praktycznie na nowo zdefiniowany stylistycznie. Mimo tego wciąż można poznać z jakim modelem mamy do czynienia.

Imponująco prezentuje się oświetlenie. Przednie reflektory są teraz bardziej wyraziste i spoglądają jeszcze zadziorniej. Z kolei tylne lampy zostały połączone ledową listwą, dzięki czemu prezentują się bardzo futurystycznie. Warte uwagi są także nowe przetłoczenia boczne oraz większy grill, które dopełniają udaną całość.

Wnętrze przeszło natomiast rewolucję, którą można określić mianem „ekranizacji”. Zamiast klasycznych zegarów użyto oczywiście wyświetlacza z szerokimi możliwościami personalizacji. Na konsoli centralnej znajdziemy natomiast dwa ekrany dotykowe (jeden pod drugim) odpowiadające za multimedia, klimatyzację i wiele innych funkcji dostępnych w samochodzie. Nawet oglądając zdjęcia można wywnioskować, że materiały są bardzo szlachetne. Tak na marginesie dodam, że cieszy mnie brak tzw. przedłużonej dyszy nawiewu, która biegnie przez 3/4 kokpitu – taki patent znajduje się i w Q7, i w A4.

Z tego, co udało się ustalić, nowe A7 będzie początkowo oferowane z 3-litrową jednostką TFSI (340 KM i 500 Nm), skrzynią S tronic i napędem quattro. W takiej konfiguracji niemiecki okręt potrafi rozpędzać się do pierwszej setki w 5,3 sekundy, a przyspieszanie kończy dopiero przy 250 km/h. W niedalekiej przyszłości do oferty dołączą oczywiście pozostałe 4- i 6-cylindrowe silniki – benzyniaki i diesle.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Renault Megane Grandtour Energy TCe 130 Bose – elegancki spokój

Kubica szybszy od di Resty!