Deszczowa aura ogranicza widoczność i zmniejsza przyczepność pojazdów. Właśnie dlatego w takich warunkach kierowcy powinni wykazywać się większą ostrożnością.
Niestety, różnie z tym bywa. Niektórzy podejmują ryzyko i jadą szybciej niż wskazywałby na to zdrowy rozsądek. Przekonał się o tym kierowca niemieckiego sedana, który wpadł w zalaną część jezdni i spotkał go tzw. aquaplaning. Cóż to takiego? Tak nazywa się utratę panowania nad pojazdem (poślizg) przez warstwę wody, która powstała pomiędzy nawierzchnią a oponą.
Mężczyzna nie zdołał skorygować toru jazdy i wypadł z drogi. Zatrzymał się dopiero na stacji paliw, gdzie jego samochód zderzył się z dystrybutorem. Na szczęście nie doszło do pożaru i nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
https://www.facebook.com/nick.medhurst2/videos/4858941634131904/?t=0