w , ,

Alfa Romeo Tonale wygląda zjawiskowo i emanuje spokojem. Czy takie połączenie ma sens? (test)

Alfa Romeo Tonale Edizione Speciale
Alfa Romeo Tonale wygląda zjawiskowo i emanuje spokojem. Czy takie połączenie ma sens? (test)

Włoska marka w końcu postanowiła skorzystać z rynkowych trendów i stworzyła kompaktowego SUV-a, który ma być jednym z fundamentów jej sprzedaży. Czy Alfa Romeo Tonale, bo o niej mowa, osiągnie sukces?

Kazała na siebie bardzo długo czekać, co oczywiście było związane z licznymi utrudnieniami. W niedalekiej przyszłości, strategia wprowadzania kolejnych samochodów ma być już bardziej dynamiczna. Przynajmniej tak twierdzi Stellantis, czyli koncern, którego częścią jest ten kultowy producent.

Fakt, wygląda zjawiskowo. Ołówki włoskich projektantów są zawsze lepiej naostrzone. Wyrazisty front z wąskimi reflektorami i trójkątnym grillem tworzy naprawdę piękną całość. Do tego dochodzi masywny zderzak. Zero przekombinowania.

Alfa Romeo Tonale Edizione Speciale
Aktualn język stylistyczny utrzymał włoski sznyt, ale wprowadził wiele nowoczesnych akcentów

Profil zdradza natomiast charakterystyczne felgi, nakładki progowe i czarne plastiki, które chronią dolne partie nadwozia. Z kolei w tylną część karoserii wkomponowano lampy zachodzące na klapę bagażnika – aż do logo. Krawędź zderzaka została wysoko poprowadzona, co w połączeniu z wyraźnie pochyloną szybą dodaje odrobinę sportowego sznytu.

Alfa Romeo Tonale z proflu
Niewielu zdaje sobie sprawę, że to bliźniacza konstrukcja Jeepa Compassa

Niby nie ma w tym aucie nic odkrywczego, a jednak udało się uzyskać unikatowy efekt. Tonale nie przypomina żadnego innego modelu, choć technologicznie ma bliskiego kuzyna. I to z Ameryki. Prezentowana Alfa Romeo dzieli bowiem podzespoły z Jeepem Compassem.

To wada czy zaleta? Na pewno zaskoczenie. Jeżeli chodzi o wymiary, to Tonale ma 4538 milimetrów długości, 1841 milimetrów szerokości, 1601 milimetrów wysokości i 2636 milimetrów rozstawu osi.

Alfa Romeo Tonale -wnętrze

W kabinie też raczej trudno odnaleźć podobieństwa do krewnego zza oceanu. I to cieszy, bo lepiej przekonać klientów do czegoś nowego, niż tego samego podawanego w inny sposób. Projekt kokpitu pasuje do włoskiej marki. Jest tu elegancko i nie brakuje nawiązań do protoplastów. Poza tym, materiały wykończeniowe są bardzo przyzwoitej jakości. Pod tym względem nie ma żadnych powodów do obaw.

Zegary mają cyfrową formę, a jeden z ich motywów to hołd dla wskaźników ze starej Giulii. Prezentuje się naprawdę dobrze, a na dodatek jest bardzo czytelny. Przed wskaźnikami znalazła się świetnie leżąca w dłoniach kierownica uzupełniona fizycznymi przyciskami, starterem oraz długimi łopatkami od automatu.

Alfa Romeo Tonale - wnętrze
Kokpit ma ciekawy design i oferuje przyzwoity poziom ergonomii

Na szczycie konsoli centralnej został zamontowany ekran multimedialny, który nie jest wkomponowany w deskę, ale też nie odstaje poza obrys podszybia. Krótko mówiąc, nie pochłania uwagi i nie ogranicza widoczności podczas jazdy, czego nie można powiedzieć o niektórych rywalach. Sam interfejs jest ładny i raczej łatwy w obsłudze.

Co ciekawe, panel klimatyzacji został zintegrowany ze wspomnianym wyświetlaczem, ale posiada zestaw klasycznych klawiszy, który jest naprawdę wygodnym i dobrym rozwiązaniem. Oparcie wszystkiego na „dotyku” byłoby błędem. Jeżeli chodzi o praktyczne rozwiązania, to nie ma ich za dużo. Kieszenie są jednak szerokie, a schowki – pojemne. Mamy tu także gniazda ładowania. Co ważne, te ostatnie są mieszane, dlatego nie będzie konieczności stosowania przejściówek.

Alfa Romeo Tonale - fotele
W obu rzędach będzie przestronnie czterem osobom średniego wzrostu

Fotele przyzwoicie wyglądają i tak też podpierają na boki. Do ich wielkości trudno mieć zastrzeżenia, choć siedzisko mogłoby mieć regulację długości. W drugim rzędzie bez problemu zmieszczą się dwie osoby o „europejskich” gabarytach. Środkowe miejsce nie jest równie wygodne, ale dzięki przyzwoitej szerokości i stosunkowo niskiemu tunelowi, można na nim przebyć trasę i nie wyjść z bólem kręgosłupa. Plusik należy się za dobry kąt pochylenia oparcia.

Alfa Romeo Tonale - bagażnik
Bagażnik ma podwójną podłogę, ale wysoko poprowadzony próg załadunku

Bagażnik nie pozostawia za wiele do życzenia. Poza wspomnianym, wysoko poprowadzonym progiem nie sposób się czepiać. Ma 500 litrów pojemności, podwójną podłogę, dodatkowe haczyki, mocowania i regularne kształty. Otwór załadunkowy pozwala na wkładanie większych przedmiotów. Po złożeniu drugiego rzędu, możliwości przewozowe rosną do 1550 litrów.

Alfa Romeo Tonale – dane techniczne

Sercem prezentowanego modelu jest 1,5-litrowy, doładowany silnik benzynowy oferujący 130 koni mechanicznych i 240 niutonometrów. Wspiera go generator prądu, który dysponuje 20 końmi i 50 niutonometrami. Jak można się domyślać, jest to układ miękkiej hybrydy. Przenoszeniem moc na oś przednią zajmuje się siedmiobiegowa przekładnia automatyczna.

Alfa Romeo Tonale 1.5 T4
Silnik generuje 130 koni mechanicznych, co jest skromną wartością

W takiej konfiguracji, Alfa Romeo Tonale waży 1525 kilogramów. Masa własna jest adekwatna do gabarytów kompaktowego SUV-a. A co z osiągami? Są raczej dalekie od rewelacji. Sprint do setki zajmuje 9,6 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 200 km/h.

Alfa Romeo Tonale 1.5 T4 – dane techniczne:

  • Moc maksymalna: 130 koni mechanicznych (+20 KM z układu mHEV)
  • Maksymalny moment obrotowy: 240 niutonometrów (+50 Nm z układu mHEV)
  • Skrzynia: siedmiobiegowa, automatyczna
  • Napęd: FWD
  • Masa własna: 1525 kilogramów
  • 0-100 km/h: 9,6 sekundy
  • Prędkość maksymalna: 200 km/h
  • Średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 7,5 litra

Warto również wspomnieć o zużyciu paliwa. Średnia z testu w cyklu mieszanym wyniosła dokładnie 7,5 litra. Ani dużo, ani mało. Znajdą się z pewnością oszczędniej jeżdżący kierowcy, ale nie zabraknie też tych, który wyraźnie przebiją ten wynik podczas nieco bardziej dynamicznej jazdy. Krótko mówiąc, amplituda może być duża i wiele zależy od samego użytkownika.

Wrażenia z jazdy Alfą Romeo Tonale

Tonale wygląda, jakby chciała jak najszybciej trafić na odcinek startowy i pokazać, co potrafi. To jednak pozory. Układ napędowy zdecydowanie preferuje spokojne przemieszczanie się. Można odnieść wrażenie, że auto jest ociężałe, ale jestem pewien, że ma to związek z silnikiem, który nie kipi mocą. Automat też wydaje się niespieszny, choć płynny.

Alfa Romeo Tonale test
Udana stylistyka idzie w parze ze zwartym układem jezdnym

Należy zaznaczyć, że układ jezdny to już inna sprawa. Nie ma problemu z dynamiczną zmianą toru jazdy czy gwałtownymi manewrami. Samochód jest bardzo zwarty i raczej nie cierpi na przesadne przechyły nadwozia. Podsterowność pojawia się przy nagłych próba skrętu, co nie jest niczym nadzwyczajnym w kompaktowym SUV-ie.

Alfa Romeo Tonale opinie
Układ napędowy preferuje spokojne przemieszczanie się

Nietrudno odnieść wrażenie, że projektantom i inżynierom zależało na uzyskaniu wysokiego poziomu komfortu. Alfa Romeo Tonale w żaden sposób nie prowokuje. Wręcz przeciwnie, uspokaja. I to jedno z większych zaskoczeń.

 

Spodziewałem się auta nastawionego na frajdę z jazdy przy każdym obróceniu kierownicy. Tymczasem spotkałem się z poważnym i bardzo przewidywalnym modelem. Jak zwykle w takich przypadkach, odbiór tego zależy od samego użytkownika i jego oczekiwań.

Alfa Romeo Tonale – cena

A teraz czas zajrzeć do cennika. Włoska marka ma charakter premium, a to jej najnowszy model, dlatego trudno oczekiwać promocji. Za bazową konfigurację występującą z testowanym układem napędowym trzeba zapłacić 159 700 złotych.

Alfa Romeo Tonale - front
Podstawowe Tonale to wydatek niemal 160 tysięcy złotych

Co ciekawe, tyle samo kosztuje wariant ze 130-konnym dieslem. Może zabrzmię jak dinozaur, ale ta druga opcja wydaje się ciekawsza. Na pewno będzie zużywała mniej paliwa. Warto podkreślić, że obie posiadają napędy na oś przednią i skrzynie automatyczne (ta wysokoprężna posiada 6-biegową).

Alfa Romeo Tonale to naprawdę bardzo ładny samochód o modnej sylwetce i estetycznym, nowoczesnym wnętrzu. Jej właściwości jezdne też nie budzą zastrzeżeń. Osoby o spokojnym stylu jazdy będą zadowolone ze 130-konnych silników, a fani mocnych wrażeń powinni pomyśleć o 280-konnym wariancie plug-in.

Avatar photo

Napisane przez Wojciech Krzemiński

Jestem dziennikarzem motoryzacyjnym i przedsiębiorcą. Od 2012 roku prowadzę NaMasce.pl. Tworzę dla Was materiały o tematyce samochodowej i motocyklowej, ale też zaglądam do światów technologii, fotografii i biznesu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Niebezpieczny manewr kierowcy zawodowego

Absurdalny manewr kierowcy zawodowego. „Naraził siebie i innych, by zaoszczędzić 5 minut” (wideo)

Zbędna dyskusja na skrzyżowaniu. „Nie wiedział, jak działa strzałka warunkowa” (wideo)