Ten niegdyś flagowy model włoskiej marki cieszył się w Polsce dużym zainteresowaniem. Był nawet gwiazdą kultowego filmu.
Dokładnie taką sztuką jeździli główni bohaterzy z „Chłopaki nie płaczą” – Fred i Grucha. Alfa Romeo 166 z trzylitrowym V6 pod maską może być dziś bardzo ciekawym youngtimerem. Warunkiem jest dobry stan – zarówno techniczny, jak i wizualny.
Przypomnijmy, że benzynowa, sześciocylindrowa jednostka oferuje seryjnie 226 koni mechanicznych i 275 niutonometrów. Za przeniesienie tego potencjału na oś przednią może odpowiadać sześciobiegowy manual lub pięciostopniowy automat.
Jak wynika z danych fabrycznych, nowa sztuka z przekładnią mechaniczną potrafiła osiągać setkę w 7,8 sekundy i rozpędzać się do 243 km/h. Z kolei konstrukcja automatyczna rozwijała 100 km/h w ciągu 8,5 sekundy i mogła pędzić z prędkością 238 km/h.
Czy po latach utrzymały się te wyniki? Pewien śmiałek postanowił to sprawdzić na niemieckiej autostradzie. Oto, co z tego wyszło: