Nawet na bardzo spokojnej ulicy może dojść do tragedii. Wystarczy chwila nieuwagi któregoś z uczestników ruchu, by konsekwencje były nieodwracalne.
Bardzo często nie da się na to przygotować. Nasza wyobraźnia nie zawsze nasuwa nam każde możliwe zagrożenie. W tym przypadku wręcz nie dało się przewidzieć pewnych następstw. Wszystko zaczęło się od zdekoncentrowanego kierowcy osobówki, który wjechał w lawetę.
W wyniku tego, czarne Audi zaczęło wielokrotne dachowanie. Młody mężczyzna, który szedł wzdłuż drogi, odwrócił się, gdy usłyszał huk. Jak zobaczył obracający się pojazd zmierzający w jego kierunku, porzucił zakupy i rozpoczął ucieczkę.
Ta instynktowna decyzja uratowała mu życie. Gdyby został razem z siatkami, które niósł, zostałby przygnieciony przez samochód.