To kierowcy TIR-ów zazwyczaj spychają z drogi mniejsze pojazdy – masa robi swoje. W tym przypadku było inaczej.
Wbrew pozorom, wielotonowy zestaw również może trafić do rowu w wyniku zderzenia ze znacznie lżejszym samochodem. Dzieje się tak najczęściej wtedy, gdy do uderzenia dochodzi na wysokości ciągnika siodłowego odpowiedzialnego za kierunek jazdy.
Odzyskanie kontroli nad pojazdem w takich okolicznościach jest niezwykle trudne. Bywa wręcz niemożliwe. Sytuacji nie ułatwiają naczepy, które są bardzo ciężkie, co znacznie utrudnia „sterowność” zestawem.
Zderzenie z vanem
Przekonał się o tym pewien kierowca podróżującej po jednej z polskich dróg ekspresowych. W pewnej chwili zaczął go wyprzedzać użytkownik vana, który postanowił zjechać na prawy pas zbyt wcześnie.
>Czarny lód i efekt domina: Kilka rozbitych samochodów (wideo)<
W wyniku tego doszło do kontaktu auta dostawczego z ciężarowym. To drugie wpadło do rowu, ścinając sąsiadującą z jezdną roślinność. Warto dodać, że bardzo pomogły barierki, dzięki którym udało się wytracić znaczną część prędkości.
Panika kierowcy
Użytkownik ciężkiego pojazdu nie spodziewał się zagrożenia ze strony kierowcy vana. W chwili zderzenia zaczął krzyczeć i przeklinać, jakby został zepchnięty w przepaść. Panika jest jedną z najczęstszych reakcji w chwili wypadku.
>Ryzykowne wyprzedzanie osobówką – naczepa w rowie (Video)<
Na szczęście skończyło się jedynie na delikatnych potłuczeniach i dużym stresie. Proces wyciągania maszyny był na pewno czasochłonny, ale najważniejsze, że nikt poważnie nie ucierpiał. Pamiętajcie o dokładnym rozglądaniu się przed zmianą kierunku jazdy.