Nowe samochody są naszpikowane zaawansowaną technologią, która wpływa zarówno na bezpieczeństwo, jak i komfort jazdy. Nie jest jednak bez wad.
Im bardziej skomplikowany układ, tym trudniejsza jego naprawa. Poza tym, łatwiej też o problemy techniczne. I tak też jest w tym przypadku. Akcja serwisowa MINI obejmuje aż 98 tysięcy samochodów tego producenta.
Co jest kluczowym problemem? Sól i woda. Niektórzy doskonale wiedzą, co potrafi zrobić słona ciecz – nie tylko z karoserią. Zagrożone są więc samochody poruszające się na przykład po śniegu i nadmorskich drogach.
Akcja serwisowa MINI
Problem dotyczy hatchbacka oraz Clubmana, które były produkowane w latach 2008-2014 oraz 2007-2013. Akcja serwisowa MINI obejmuje między innymi warianty Cooper S oraz John Cooper Works, czyli te topowe.
Problem dotyczy samochodów wyposażonych w szyberdach. Gdy jest on narażony na duże amplitudy temperatur, może dojść do uszkodzenia rurki spustowej w słupku A. Niepożądaną konsekwencją tego jest przedostanie się wody do wnętrza pojazdu.
Jeżeli dołączymy do tego sól, która jest używana przez drogowców, to łatwo o spowodowanie zwarcia – gdy tylko słona woda przedostanie się do elektroniki. Skutkiem tego może być pożar.
Należy jednak zaznaczyć, że sprawa nagłośniona przez NHTSA dotyczy Stanów Zjednoczonych. Specjaliści wskazali regiony „Salt-Belt”, czyli: Connecticut, Delaware, Illinois, Indiana, Iowa, Kentucky, Maine, Maryland, Massachusetts, Michigan, Minnesota, Missouri, New Hampshire, New Jersey, Nowy Jork, Ohio, Pensylwania, Rhode Island, Vermont, Wirginia, Wirginia Zachodnia, Waszyngton i Wisconsin. Obejmuje też modele MINI z Alaski, Kolorado, Kansas, Nebraski, Dakoty i Utah.
>Duża akcja serwisowa Jeepa. Powodem wada konstrukcyjna
Producent poinformował już swoich amerykańskich dealerów, a od 3 lipca zacznie się akcja serwisowa. MINI usunie usterkę za darmo, dlatego użytkownicy nie są narażeni na żadne koszty.
Do tej pory udało się zidentyfikować sześć takich incydentów w latach 2019-2022. Nie jest to więc bardzo częste zjawisko, ale jednak lepiej je wyeliminować, by nikogo nie narażać na niebezpieczeństwo. Póki co nikt nie ucierpiał z tego powodu i lepiej, by tak zostało.