Volkswagen powoli stabilizuje sytuację i organizuje globalną akcję serwisową.
Tymczasem na jaw wychodzą nowe doniesienia. Podobno o stosowaniu nielegalnego oprogramowania wiedziało znacznie więcej środowisk niż przypuszczano. Dotychczas mówiło się, że o działalności miała wiedzieć tylko niewielka grupa inżynierów. Najprawdopodobniej lista podejrzanych liczy już kilkaset nazwisk… Co więcej, istnieją podejrzenia, że niemiecki koncern stosował różne typy nielegalnego oprogramowania. Mamy jednak nadzieję, że Volkswagen odkupi swoje winy i pokornie rozwiąże problem, ponieważ taka sytuacja nie jest korzystna ani dla samej firmy, ani dla gospodarki.
Źródło: WCF