Włosi są mistrzami tworzenia wersji specjalnych. Świetnym tego przykładem jest kultowa „pięćsetka” w sportowym wydaniu.
Abarth 695 Tributo Special Edition to kolejna wariacja tego modelu. Niektórych może zaskakiwać, że ta koncepcja utrzymuje się przez tyle lat i wciąż wzbudza zainteresowanie. Wydaje się, że nowość byłaby wskazana, ale skoro klienci pukają do drzwi, to po co się męczyć?

Jak zwykle w takich przypadkach granica jest bardzo cienka. Łatwo przesadzić i przesycić rynek czymś, co jest oferowane od lat. Producent jednak nie odpuszcza i proponuje kolejną odmianę, która ma utrzymać formę tego znanego wszystkim auta.
Abarth 695 Tributo Special Edition – jeszcze inaczej
Co ciekawe, tym razem inspiracją był Abarth 131 Rally. Choć sylwetki obu tych samochodów są inne, nietrudno dostrzec nawiązania do kultowego modelu. Wśród nich znajdziemy dwukolorowe nadwozie, masywne nakładki progowe i błotniki w odcinającym się lakierze, a także pokaźny spojler, który umieszczono nad tylną szybą. Ten ostatni element jest regulowany i potrafi generować docisk sięgający 60 kilogramów.
Zobacz także: Abarth Pulse 2022. Nikt nie spodziewał się takiego modelu
Niebiesko-czarne nadwozie robi naprawdę dobre wrażenie. Dopełnieniem całości są oczywiście dedykowane felgi, które obuto oponami Michelin Pilot Sport 3. Fani marki mogą dostrzec, że bazą dla tego projektu jest konfiguracja Competizione.

We wnętrzu znalazły się oczywiście kubełkowe fotele, aluminiowe nakładki, topowe multimedia, cyfrowe wskaźniki, automatyczna klimatyzacja i tapicerka ze skóry i zamszu. Ten ostani materiał znajduje się nawet na kokpicie i daszku zegarów.
Sportowe doznania
Producent nie zapomniał o dodatkach wpływających na jakość jazdy. Ten mały twardy pojazd posiada tarcze o średnicy 305 milimetrów z przodu i 240 milimetrów z tyłu. Współpracują z nimi zaciski firmy Brembo.
Zobacz także: Abarth 595 Competizione nie ma konkurencji. Tak zawadiackiego malucha nikt inny nie oferuje (test)
Abarth 695 TSE skrywa doładowaną jednostkę benzynową, która generuje dokładnie 180 koni mechanicznych. Tyle wystarczy, by osiągać setkę w 6,7 sekundy i rozpędzać się do 230 km/h. To naprawdę szybko, jak na tak małe pudełko.

Ceny modelu nie zostały ujawnione. Jeżeli jednak ktoś oczekuje okazji, to niech sobie odpuści. Abarth nie oferuje tanich samochodów.