Ta historia miała miejsce w Opocznie i wydarzyła się 11 września (miniona niedziela) około godziny 22:45.
Dyżurny opoczyńskiej policji otrzymał zgłoszenie o kolizji, do której doszło na ulicy Kolberga. Nie czekając ani chwili wysłał patrol funkcjonariuszy należący do wydziału ruchu drogowego. Okazało się, że 20-latek nie opanował swojego BMW i uderzył w hydrant.
Młody mężczyzna podróżował z 17-letnim pasażerem. Obu uczestnikom zdarzenia nic się nie stało. Mundurowi zdołali ustalić, że kierowca stracił kontrolę nad autem, co było związane z nadmierną prędkością.
Nie opanował poślizgu – otrzymał lekcję na całe życie
Użytkownik bawarskiego auta nie miał na tyle umiejętności, by opanować poślizg. Warunki pogodowe były trudne, ponieważ już dawno zapadł zmrok, a nawierzchnię pokrywała woda będąca wynikiem opadów deszczu. Kierowca i tak miał szczęście, że z przeciwka nic nie nadjeżdżało.
Uderzenie w hydrant poskutkowało zalaniem okolicy. Sytuacja została jednak opanowana przez służby. Sprawca zdarzenia otrzymał mandat, co jest stosunkowo tanią lekcją – biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Będzie musiał jednak zapłacić za naprawę swojego auta.
Policja apeluje o ostrożność. Pamiętajmy, że śliska nawierzchnia, zmrok i nadmierna prędkość nie są dobrym połączeniem. W takich warunkach zawsze należy jechać ostrożnie i dostosować tempo. Minimalizowanie ryzyka to fundament, na którym trzeba opierać prowadzenie pojazdów wszelkiego rodzaju. Niestety, niektórzy o tym zapominają.