Zakopane jest od lat uważane za górską stolicę kraju. To stosunkowo niewielkie miasto przyciąga mnóstwo turystów – bez względu na porę roku.
Infrastruktura drogowa, która prowadzi do tego popularnego miejsca jest coraz lepsza, ale samochodów wciąż przybywa. Trudno więc uniknąć korków. Pewne rzeczy można było jednak przewidzieć, by zminimalizować ryzyko powstawania zatorów drogowych.
Brak odpowiedniego projektu może rodzić konsekwencje, czego przykładem jest prezentowany zjazd z A4. Samochodów jest tak dużo, że niewielki „prawoskręt” nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej przepustowości. Krótko pisząc, powinien być znacznie dłuższy. Kierowcy wykorzystują więc pobocze i zjeżdżają wcześniej, by ustąpić tym, co jadą na wprost. Problem w tym, że to jest wbrew przepisom i powoduje kolejne niebezpieczne sytuacje.
Pewien kierowca dojechał do miejsca, w którym powinna zaczynać się kolejka do zjazdu. Aby z niego skorzystać, musiał więc wyhamować, zatrzymać auto i zaczekać aż ktoś go wpuści – na drodze, po której jedzie się 140 km/h. To niestety zaowocowało potężnym zderzeniem…