Sygnalizacja świetlna to niezwykle ważny element infrastruktury drogowej. Dzięki niej można zachować ład, porządek i bezpieczeństwo.
Gdy jest uszkodzona, robi się ryzykownie – szczególnie w dużym ruchu. I właśnie tak było w tym przypadku. Światła poprzedzały przejście dla pieszych. Obejmowało ono dwa pasy drogowe, na których samochody poruszały się z wysokimi prędkościami.
Właśnie dlatego pojawił się tam policjant, by kierować ruchem. W pewnym momencie wyszedł na przejście, by piesi mogli swobodnie przejść. Kierowca z lewego pasa zatrzymał się bez problemu. Niestety, użytkownicy korzystający z sąsiedniego toru jazdy nie przejęli się zatrzymanym samochodem… Dopiero gdy policjant stanął na drodze, zaczęło się wytracanie prędkości – uzupełnione piskiem opon… Skończyło się jednak jedynie na upomnieniu. Pamiętajmy, by obserwować to, co robią inni kierowcy – wtedy będziemy mogli lepiej reagować.