Zachowania użytkowników dróg bywają niezwykle niebezpieczne. Często spowodowane są nerwami, pośpiechem, środkami odurzającymi bądź strachem.
W tym przypadku niewiele brakowało, by doszło do tragedii. Pewien mężczyzna przechodził przez pasy trzymając na rękach swojego dwuletniego syna. Gdy był już na chodniku, z drogi podporządkowanej „wypadł” pick-up, którego kierowca zahaczył o stojący obok pojazd.
Na tym jednak nie koniec, bo sprawca uderzył w kolejny zaparkowany prawidłowo samochód i stracił koło. Gdyby nie ta „przeszkoda”, mógłby wjechać w kobietę w ciąży, która również przechodziła w pobliżu. Co ciekawe, kierowca nie zamierzał się zatrzymać – uciekł z miejsca zdarzenia zostawiając za sobą zniszczenia i iskry.