Turcja to pod kątem motoryzacyjnym prężnie rozwijający się kraj.
Coraz więcej jej mieszkańców ma samochody i inne pojazdy silnikowe. Niestety, ze wzrostem liczby aut nie idzie w parze szybki rozwój infrastruktury drogowej. Bywa więc, że całe miasto stoi w korku, czego dobrym przykładem jest Istambuł. To oczywiście rodzi pewne konsekwencje. Kierowcy albo czują się bezradni, albo bywają nerwowi. Czasem nawet jest zabawnie, tak jak w tym przypadku. Pewni śmiałkowie prowadzący SEAT-a Toledo i Fiata Tipo chcieli przejechać przez tę samą bramkę autostradową. Co istotne, w tym samym momencie… Żaden z nich nie odpuścił, w wyniku czego obaj wjechali pomiędzy betonowe przegrody uszkadzając białe, lśniące nowością karoserie. No cóż, znalezienie winnego będzie pewnie tu trudne…