Włamania samochodowe są niestety częstym zjawiskiem. Ten przypadek trzeba jednak uznać za… całkiem sympatyczny.
Pewien mieszkaniec Karoliny Północnej wstał o 5 rano, by przygotować się do pracy. Usłyszał jednak hałas i wyjrzał za okno. Okazało się, że włamano się do jego samochodu – Hondy Pilot. Co bardzo istotne, sprawca był w środku i raczej nie wyglądał na takiego, który chce opuścić pojazd bądź go ukraść. Zdecydował jednak, że zje kilka elementów. Jego napaści uległy osłony przeciwsłoneczne, a także obicie klapy bagażnika. Niewątpliwie również nabrudził. Pan Ryan McClanahan, właściciel auta, zadzwonił po odpowiednie służby i niedźwiedź został schwytany i bezpiecznie przewieziony do lasu, gdzie odzyskał wolność. Mamy nadzieję, że brązowy futrzak nie dozna niestrawności…
Źródło: NBC News