Jazda motocyklem wiąże się z adrenaliną, emocjami i szeroko pojętą przyjemnością. Niestety, towarzyszy temu również ryzyko.
Użytkownika jednośladu nie chroni bowiem żadna strefa zgniotu czy konstrukcja, która mogłaby pochłonąć energię. Motocyklista może więc posiadać tylko „zbroję” pod postacią kasku i odpowiedniego kombinezonu. Te elementy nie dają gwarancji zapobiegnięcia poważnym uszczerbkom na zdrowiu, ale i tak odgrywają ogromną rolę.
Gdyby nie one, Beau Layne miałby się znacznie gorzej. Właśnie on wpadł w poślizg swoim drag-racerowym motocyklem przy niemal 350 km/h. Chwilę później jego maszyna uderzyła w betonową bandę – na szczęście nie była to czołówka.
Po kontakcie z barierą, mężczyzna spadł z motocykla i zaczął obracać się po asfalcie przy naprawdę wysokiej prędkości. Gdy już się zatrzymał… od razu wstał. Odzież ochronna i kask spełniły więc swoje zadanie.