Wojciech Krzemiński
Jazda gokartem po ośnieżonej nawierzchni daje na pewno bardzo dużo frajdy. Jeśli jednak ktoś decyduje się na przejażdżkę po drodze publicznej to sporo ryzykuje.
Po pierwsze, taki pojazd nie jest najbezpieczniejszym źródłem transportu – z wielu powodów, które są widoczne gołym okiem. Po drugie, jest to zabronione, co z kolei oznacza, że spotkanie z policją może skończyć się mandatem. I w tym przypadku do spotkania doszło.
Szeryf podróżujący oznakowanym pick-upem zauważył kierowcę (a raczej użytkownika drogi) poruszającego się niewielkim pojazdem domowej roboty po odcinku drogi publicznej. Zdecydował się więc na zatrzymanie. Pokorny sprawca całego zamieszania czekał na rozwój wydarzeń. Funkcjonariusz był jednak na tyle zaskoczony, że jego działania nie należą do typowych. Oczywiście sprawdził dokumenty zatrzymanego, ale zamiast dać mandat postanowił go pouczyć i nakazać powrót do domu – dodając, że nie chce go już widzieć na którejkolwiek z ulic. Wszystko z uśmiechem na twarzy. Fajnie, że są tacy policjanci. Ciekawe, czy w Polsce także…? Zobaczcie to (akcja zaczyna się w 2:01):
